DIY - zrób to sam

Moje

Albondigas con tomate. Pikantne klopsiki meksykańskie.

Na klopsiki:

1 średnia cebula, drobno posiekana
3 ząbki czosnku, drobno posiekane
4-5 łyżek oleju roślinnego /użyłam oliwy z oliwek/
1 łyżeczka słodkiej papryki
½ łyżeczka ziaren kuminu /rozgniotłam je w moździerzu/
1 suszona papryczka chilli
2 łyżeczki soli morskiej
1 łyżeczka czarnego pieprzu
skórka otarta z ½ limonki /niestety nie miałam, użyłam cytryny/
sok z ½ limonki /jak wyżej/
2 – 3 łyżki posiekanej natki pietruszki

500g mięsa mielonego /u mnie łopatka wieprzowa/
400g pomidorów z puszki
ok. 200g /jedna puszka/ czerwonej fasoli, odsączonej

* * *

Na salsę:
/zrezygnowałam tu z dodatku chilli – mięso i sos pomidorowy były dla mnie wystarczająco ostre. Salsa z pomidora i awokado jest delikatna i ś w i e ż a w smaku, fajnie przez to kontrastuje z pikantnym mięsem/.


1 dojrzałe awokado
1 mała czerwona cebula /użyłam białej/
2 ząbki czosnku
sok z ½ limonki /u mnie znów cytryna/
sól, świeżo mielony pieprz, do smaku
2 pomidory
2-3 łyżki posiekanej kolendry lub pietruszki

Na dużej patelni rozgrzewamy olej, lekko podsmażamy na nim drobno pokrojona cebulę i czosnek wraz z papryką, kuminem i chilli.

Mięso mielone doprawiamy solą, pieprzem, sokiem z cytryny i skórką cytrynową. Dodajemy podsmażoną cebulę z przyprawami, dokładnie łączymy ją z mięsem (według mnie, najlepiej wyrobić jest mięsną masę dłońmi).
Formujemy z mięsa małe kulki (wielkości klopsików szwedzkich czy orzecha włoskiego), podsmażamy je na złoto na tej samej patelni, gdzie wcześniej smażyliśmy cebulę. Usmażone, ściągamy z patelni, odkładamy.

Na tą samą patelnię wlewamy pomidory z puszki, dodajmy czerwoną fasolę, solimy i pieprzymy do smaku. Gotujemy sos ok. 10 min, aż wyraźnie zgęstnieje po czym przekładamy na patelnię, do sosu, mięsne kulki. Dokładnie mieszamy by pokryły się sosem i dusimy na wolnym ogniu przez kolejne 10 min.


W tym czasie możemy przygotować salsę.
Drobno siekamy czosnek i cebulę, pomidory i awokado kroimy w drobniutką kostkę, siekamy natkę pietruszki. Łączymy wszystkie składniki w miseczce, skrapiamy sokiem z limonki, solimy, ewentualnie dopieprzamy do smaku.

Albodingas podajemy gorące, z salsą i kleksem jogurtu naturalnego na wierzchu (może być też jogurt typu greckiego lub kwaśna śmietana).
Posypane natką pietruszki (lub ewentualnie kolendrą, tej wersji jednak nie próbowałam)
Jako dodatek, fajnie sprawdzi się gotowany ryż, np. basmati.

Bardzo, bardzo polecam!
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation