Kuchnia

Gdzie kucharek sześć...

Crème brûlée

Składniki:
(na 3 płaskie foremki o średnicy 11 cm)

200 ml śmietany kremówki 36%
1/2 dużej laski wanilii
2 duże żółtka
30 g cukru pudru
ok. 2 łyżki cukru trzcinowego (można również użyć białego)

Piekarnik rozgrzać do temperatury 130 C*.
Połowę laski wanilii przekroić wzdłuż, nożem wyłuskać ziarenka, dodać do śmietanki i powoli podgrzewać na małym ogniu (najlepiej w rondelku z grubym dnem).
Gdy śmietanka zacznie się gotować na brzegach, zdjąć z ognia i przestudzić.
Drewnianą łyżką lub małą trzepaczką rózgową utrzeć żółtka razem z cukrem pudrem.
Nie należy robić tego zbyt długo - masa nie może być puszysta i zbytnio napowietrzona, najlepiej przestać w momencie gdy żółtka zaczną zmieniać kolor na jaśniejszy.

Cały czas mieszając masę żółtkową, partiami wlewać lekko ciepłą śmietankę.
Wymieszać tylko do połączenia się składników, następnie kilkakrotnie uderzyć naczyniem o blat
aby pozbyć się pęcherzyków powietrza.
Masę przecedzić przez sitko, przelać do żaroodpornych miseczek, które następnie umieścić w większym żaroodpornym naczyniu. Do naczynia wlać wrzącą wodę tak, aby sięgała do połowy wysokości miseczek. Wstawić do piekarnika i zapiekać przez 40 - 60 minut do momentu, aż brzegi kremu będą ścięte natomiast środek jeszcze lekko dygocący.
Ostudzić w temperaturze pokojowej i wstawić do lodówki na minimum 4 godziny, a najlepiej na całą noc.

Przed podaniem za pomocą papierowego ręcznika delikatnie zebrać ewentualny nadmiar wilgoci z wierzchu deseru. Posypać cukrem i skarmelizować przy pomocy palnika**.
Cukier powinien się rozpuścić i zrumienić, a na wierzch kremu utworzy się charakterystyczna bursztynowa skorupka.

*Spotkałam się z przepisami zalecającymi zapiekanie deseru w 100 C, jednak w przypadku mojego piekarnika przy takiej temperatura masa była wciąż płynna. Może się również okazać, że 60 minut w 130 C będzie niewystarczające do uzyskania pożądanej konsystencji - wówczas należy wydłużyć czas zapiekania, sprawdzając stopień upieczenia deseru co kilka minut.

**Karmelizować można również w piekarniku pod mocno rozgrzanym grillem, efekt nie jest jednak taki sam ponieważ cały deser staje się ciepły. Można wówczas ponownie go schłodzić (na czym ucierpi cukrowa skorupka nasiąkając wilgocią masy), obłożyć naczynka kostkami lodu zanim przystąpi się do opiekania, lub po prostu konsumować całość na ciepło,
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation