Kuchnia

♥ Archi ♥, architecture, Architektura

Marchewkowe babeczki



Powiem tak: te muffinki rządzą! Nikt zajadając muffina nie może uwierzyć, ze jednym ze składników jest marchew. Są mięciutki, słodkie, pięknie pachną, mają w sobie dużo marchewki i jabłek – są więc zdrowsze od pozostałych, długo utrzymują świeżość. Jeśli nigdy wcześniej nie jedliście żadnego wypieku z marchwią to na pewno będziecie mile zaskoczeni wypróbowując ten przepis. A ja Cudawiankowemu ciastu marchwiowemu nie odpuszczę! ;) Baaardzo polecam! :)

składniki na 15 muffinów:

2 szklanki mąki
2 łyżeczki sody
1 szklanka cukru
2 łyżeczki cynamonu
¼ szklanki wiórków kokosowych (dałam ½ szklanki)
3 większe marchewki (by otrzymać dwie szklanki startej)
3 jajka
¾ szklanki oleju
odrobina zapachu waniliowego (dałam ekstrakt waniliowy)
2 mniejsze jabłka

Mąkę przesiać z sodą i cynamonem. Dodać cukier i wiórki kokosowe. Zamieszać. Jajka rozbełtać, dodaj olej. Obrać jabłka ze skórki, zetrzeć na dużych oczkach, połączyć z jajkami i olejem. Marchewki zetrzeć na tarce na dużych lub małych oczkach (starłam na małych), dodać do jajek, oleju i jabłek, wymieszać. Połączyć składniki suche z mokrymi. Wysmarować formę muffinkową masłem lub wyłożyć papilotkami. Ciasto nakładać do ¾ wysokości (nakładałam więcej). Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 20 minut (piekę ok. 30 minut, ale to zależy od naszego piekarnika ;). Ozdobić przed włożeniem do piekarnika połówkami orzechów włoskich (pominęłam). Studzić na kratce. Wystudzone muffiny ewentualnie tak jak ja przyozdobić lukrem i wiórkami kokosowymi.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation