Kuchnia

na piątek

Curry ze szpinakiem, kalafiorem i ciecierzycą


1 szkl. suchej ciecierzycy, namoczonej na noc w dużej ilości zimnej wody
1/4 kalafiora (lub 1/2 malutkiego kalafiora), podzielonego na różyczki
200 g świeżego szpinaku, dokładnie opłukanego
2 ząbki czosnku, posiekane
5 plasterków imbiru, pokrojone w zapałki
1/4 czerwonej papryczki chilli
1 łyżeczka czerwonej, tajskiej pasty curry
1/2 średniej cebuli, pokrojonej w kostkę
sos sojowy
sos rybny
2 łyżki ghee (masła klarowanego, polecam domowe)
1 puszka mleka kokosowego
3 suszone pomidory (jeśli malutkie, to 4)
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego


Namoczoną ciecierzycę zalać świeżą, zimną, wodą, dodać szczyptę sody (opcjonalnie), gotować do jędrności. Nie przegotować, ma pozostać jędrna. Odcedzić na durszlaku, przelać zimną wodą i odstawić.

Na dużej patelni rozgrzać ghee.
Dodać czosnek, imbir, chilli, pastę curry, cebulę, smażyć na wolnym ogniu, mieszając od czasu do czasu. Gdy cebula zmięknie a przyprawy zaczną pachnieć, wrzucić kalafiora. Smażyć krótko, na sporym ogniu, ciągle mieszając, aż pokryje się przyprawami, ok. minuty. Zalać niepełną szklanką zimnej wody, dodać 2 łyżeczki sosu sojowego i szczyptę/dwie soli oraz szpinak.
Dusić do miękkości szpinaku i kalafiora.

W tym czasie przygotować sos.
Mleko kokosowe zmiksować z suszonymi pomidorami, koncentratem, sosem rybnym.
Gdy kalafior będzie jędrny, dodać ciecierzycę i uprzednio przygotowany sos.
Pogotować chwilę, lub do ulubionej gęstości sosu (rzadszy/ gęstszy-kremowy).

Curry jest delikatne i niezbyt ostre, można opcjonalnie doprawić szczyptą chilli powder hot, wedle upodobania.
Podawać z gorącym ryżem basmati.

Smacznego!
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation