Kuchnia

kuchnia

Karmelizowana cebula
To niesamowite, że coś tak prostego, jak smażona cebula, może być aż tak dobre. Trzeba co prawda poświecić jej trochę czasu, ale warta jest każdej minuty spędzonej nad garnkiem. Bo od garnka lepiej nie odchodzić, tylko mieszać, mieszać, mieszać... Jakieś trzy kwadranse. Dlatego też nie ma co się porywać na karmelizowanie dwóch cebulek, lepiej od razu pokroić kilogram, bo na końcu i tak zostanie jej tylko słoiczek.

wg przepisu znalezionego na blogu BigFatBaker
wychodzi ok. 1 szklanki

2 łyżki oliwy
1 kg cebuli, pokrojonej w piórka
sól i pieprz
2 łyżki octu balsamicznego
2 łyżki czerwonego octu winnego
2 łyżki cukru
Na tę ilość cebuli przygotuj jak największą patelnię lub szeroki rondel – cebuli na początku będzie bardzo dużo.

Na patelni lub w rondlu z grubym dnem rozgrzej oliwę, na średnim ogniu. Dodaj cebulę i smaż, cały czas mieszając, przez mniej więcej 20-30 minut, aż cała cebula się zeszkli i straci na objętości. Posól ją i posyp lekko pieprzem. Smaż dalej, aż zacznie zmieniać kolor, co może zająć jeszcze kwadrans. Gdy cebula lekko się przyrumieni, dodaj do niej ocet balsamiczny oraz winny. Zmniejsz ogień i smaż ją kolejne 5-10 minut, cały czas mieszająć, aż nadmiar płynu odparuje. Dodaj cukier, wymieszaj z cebulą, smażąc jeszcze 2-3 minuty.

Odstaw wystudzenia, następnie przełóż do słoika. Przechowuj w lodówce do 2 tygodni.

Podawaj jako dodatek do mięs, bardzo pasuje do pieczeni wołowej.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation