Kuchnia

Przepisy na ciasta i nie tylko

ROZOWE GNOCCHI BURACZANE

Na 4 porcje

Na gnocchi:
• 200g ugotowanych (lub upieczonych) buraków
•400g ugotowanych ziemniaków
•sól, pieprz do smaku
•70g mąki pszennej
•50g mąki ziemniaczanej
•2 łyżki mąki z orzechów laskowych (pominęłam, dałam nieco kukurydzianej, ale myślę, że można zupełnie pominąć.)
•1 jajko

Dodatki:
(wedle uznania)
•ostry kozi ser,
•chrupiący boczek usmażony na patelni grillowej,
•podsmażone na patelni orzechy włoskie
•roszponka
•odrobina soku z limonki
•sól,pieprz do smaku
•co Wam fantazja podpowie:)
•kluseczki polewałam oliwą z oliwek lub olejem lnianym

Przygotowanie:
Ziemniaki i buraki przecisnąć przez praskę. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać, doprawić solą i pieprzem. W dużym garnku zagotować wodę, posolić.

Ciasto podzielić na 4 części i z każdej uformować wałek. Pokroić go na kluski wielkości 3cm (lub mniejsze wg uznania) i kłaść je na wrzącą wodę. Delikatnie zamieszać. Gdy wypłyną na powierzchnię gotować jeszcze ok. 2 minuty. Łyżką cedzakową wyłożyć na talerz, dokładnie odsączając wodę. Powtarzać aż zużyjemy całe ciasto.

Podawać ciepłe z pesto z bazylii lub rukoli, z świeżą rukolą i siekanymi, podpieczonymi (10min. w 180 stopniach) orzechami włoskimi. Smacznego!

Kilka uwag technicznych:

* zaopatrzcie się w rękawiczki (!)
* zarówno buraka jak i ziemniaki gotowałam w skórce, którą ściągnęłam potem z ciepłych warzyw
* buraka trzeba gotować dość długo. Ominęłam tę uciążliwość w ten sposób, że gotowałam go razem z ziemniakami, następnie obrałam (skórka odchodzi łatwo), pokroiłam na mniejsze kawałki i włożyłam do mikrofali na 5 minut, tak że zmiękł. Dodatkowo wrzuciłam buraka do blendera.
* buraczki można upiec, ale moim zdaniem ma to sens tylko wtedy, gdy mamy już rozgrzany piekarnik przy okazji
* nie mam praski do ziemniaków. Utarłam je w mikserze planetarnym (zwykły też będzie ok chyba) + buraczki posiekałam w blenderze

Uwagi dotyczące samych kluseczek.

* ciasto jest bardzo miękkie. Ja delikatnie formowałam z niego wałeczki i pozwalałam im przeschnąć na kilka minut. Potem łatwiej się kroiło i formowało gnocchi
* jeśli gnocchi nie wyszły Wam zbyt ładne, pozwólcie im „odpocząć”, potem możecie je delikatnie poprawić, będzie łatwiej!
* róbcie naprawdę malutkie kluseczki, powiększą swój rozmiar ponad dwukrotnie! (moje na początku były zbyt duże, te które widzicie na zdjęciach, przecięłam na pół:))
* kluseczki wkładałam na durszlak i polewałam zimną wodą, aby przerwać proces gotowania
* do masy możecie dodać różne przyprawy: proponuję gałkę muszkatołową lub nasiona kopru włoskiego.

Smacznego!
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation