Pyszotki

12 inspiracji
PAMPUCHY

Składniki

1/2 KG MĄKI
1 SZKL. MLEKA
3 ŁYŻKI ROZTOPIONEGO MASŁA
3 DAG DROŻDŻY
2 JAJA
SZCZYPTA SOLI
SZCZYPTA CUKRU
Przygotowanie

MLEKO LEKKO PODGRZAĆ I ROZPUŚCIĆ W NIM DROŻDŻE Z DODATKIEM SZCZYPTY CUKRU I MĄKI. POCZEKAĆ DO WYROŚNIĘCIA
POZOSTAŁĄ MĄKĘ I JAJA POŁĄCZYĆ Z WYROŚNIĘTYMI DROŻDŻAMI. CAŁOŚĆ WYRABIAĆ TAK DŁUGO, AŻ CIASTO ZACZNIE ODCHODZIĆ OD BRZEGÓW. NASTĘPNIE DODAĆ LETNIE MASŁO I SÓL, DALEJ WYRABIAĆ.
TAK PRZYGOTOWANE CIASTO PRZYKRYĆ ŚCIERECZKĄ I ODSTAWIĆ W CIEPŁE MIEJSCE DO WYROŚNIĘCIA.

GDY CIASTO PODWOI SWOJĄ OBJĘTOŚĆ PRZEŁOŻYĆ JE NA STOLNICE I FORMOWAĆ KULKI WIELKOŚCI PĄCZKÓW. UŁOŻYĆ NA PODSYPANEJ MĄKĄ STOLNICY I POCZEKAĆ OK 15 MIN, BY TROCHĘ PODROSŁY.

GOTOWAĆ NA PARZE.

PAMPUSZKI NAJLEPIEJ SMAKUJĄ Z SOSEM MIĘSNYM Z KRÓLIKA LUB NA SŁODKO Z SYROPEM MALINOWYM ALBO WIŚNIOWYM Z DODATKIEM ŚMIETANY.

SMACZNEGO
OPONKI SEROWE NAJLEPSZE

Składniki:
500 g sera białego półtłustego
500 g mąki pszennej
4 żółtka
120 g cukru
2 łyżeczki domowego cukru waniliowego
1 czubata łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka spirytusu lub octu
220 ml śmietany 12 %
1 litr oleju lub smalcu (do smażenia)
4 łyżki cukru pudru (do posypania)

Ser zmielić przez maszynkę lub ugnieść dokładnie tłuczkiem do ziemniaków. Do sera dodać przesianą mąkę, sodę, cukier, żółtka, spirytus (ocet), śmietanę i cukier waniliowy. Wyrobić ciasto. Podzielić na dwie części i każdą rozwałkować na grubość około 1,5 cm. Wykrawać szklaną koła. W środku wykroić mniejsze kółko za pomocą kieliszka. Tłuszcz rozgrzać do temp. 180 stopni. Oponki smażyć partiami. Każdą porcję dokładnie osuszyć na ręczniku papierowym i po wystygnięciu posypać cukrem pudrem. Smacznego!
mleczne bułeczki śniadaniowe...


Składniki

3 szkl mąki
1 szklanka mleka
1/3 kostki roztopionego masła
3 dag drożdży
2 żółtka
3-4 łyżki cukru
3 czubate łyżki mleka w proszku
płaska łyżeczka soli

5-6 os. 60 min łat........
Zupa Serowa

Co kupić
1 litr bulionu
250 g serka topionego (śmietankowego)
2 cebule, pokrojone w kosteczkę
2 ząbki posiekanego czosnku
garść posiekanej pietruszki
garść posiekanej cebuli dymki
sól
biały pieprz

Na rozgrzaną patelnię wlewamy oliwę. Cebulę i czosnek szklimy na oliwie. W rondlu podgrzewamy bulion, dodajemy pokrojone w mniejsze kawałki serki topione i dokładnie mieszamy. Gotujemy cały czas, aż serki się całkowicie rozpuszczą.
Kiedy serek rozpuści się w bulionie, dodajemy usmażoną cebulę z czosnkiem. Całość gotujemy i doprawiamy solą i pieprzem.Zupę najlepiej serwować z grzankami, posypaną posiekaną pietruszką i drobno posiekaną cebulą dymką.
Grzanki przygotowujemy z jasnego lub ciemnego pieczywa, podsmażając pokrojone w kostkę kromki chleba lub bułki na rozgrzanym maśle, aż się ładnie zarumienią.
Syrop stokrotkowy

Musicie przyznać, że kolor syropu jest zaskakujący i uwierzcie, ale na tle nieco kwaśnosłodkiego smaku rozkwita zapach stokrotki. Nie mogłam się oderwać od łyżki oblepionej syropem i wiem, że polanie nim porcji lodów śmietankowych będzie obłędnie smakować. Oczywiście, w czasie przeziębienia syrop dodajemy do herbaty.

Pewnie padnie pytanie ile to będzie 250 g kwiatów stokrotki? Ważąc wsypałam je do naczynka z podziałką i po lekkim ugnieceniu wyszło, że jakieś 1200 ml. I jest to naprawdę dużo kwiatków.


Składniki:

250 g kwiatów stokrotki
1/2-1 cytryna
400 g cukru
800 ml wody

Kwiaty wsypujemy do garnka i zalewamy wrzącą wodą. Dodajemy nieobraną, pokrojoną na cząstki cytrynę i pozostawiamy po wymieszaniu do czasu puszczenia soku. Następnego dnia przecedzamy sok przez płótno do czystego rondla, wsypujemy cukier i podgrzewamy na niewielkim ogniu tak długo, aż syrop zgęstnieje
Pola dziś skończyła 2 latka :-). Nie mogło się obyć bez tortu, tradycyjnego, na biszkopcie, przełożonego masą. Był to także doskonały moment do wypróbowania ozdobienia tortu przy pomocy masy z marshmallow. I jestem bardzo zadowolona. Masa świetnie się wałkuje, daje się wycinać i lepić, jest o konsystencji twardej plasteliny - możecie z niej zrobić praktycznie wszystko. Ja zdolności artystycznych nie mam, ani czasu aż tyle (ozdabianie tego zajęło mi 2 godziny), ale wiem, że wśród Was są na pewno artystyczne dusze, którym ten przepis posłuży jako podstawa do wyczarowania prawdziwie pięknych urodzinowych dzieł sztuki :-). Polecam! (a zdjęć z przekroju nie będzie, podczas urodzinek nie było czasu na sesję zdjęciową tortu - solenizantka jest przecież najważniejsza :-)

Przepis na biszkopt możecie znaleźć tutaj.

Do przełożenia użyłam bitej śmietany z wiśniami z nalewki oraz kremu czekoladowego z przepisu Gypsi.

Krem czekoladowy:

200 g gorzkiej czekolady dobrej jakości
1/2 kostki masła
2 jajka
1/3 szklanki cukru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 łyżka Malibu (można dodać zamiast niego likieru pomarańczowego)
Masło utrzeć. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Na parze ubić białka, do ubitych wsypać cukier, cały czas ubijając. Na końcu dodać żółtka, ubić. Odstawić na chwilę do ostudzenia.

Do utartego masła dodać powoli masę jajeczną i ostudzoną roztopioną czekoladę, cały czas miksując. Gotowym kremem przełożyć tort.

Ozdobienie tortu - masa z marshmallow:

400 g pianki marshmallow
1 kg cukru pudru
3 łyżki wody
Piankę rozpuścić w kąpieli wodnej z 3 łyżkami wody (w tym momencie można dodać barwników spożywczych). Dodać połowę cukru pudru, wymieszać. Zdjąć z kąpieli wodnej, dodać resztę cukru pudru i zagniatać. Masa będzie się bardzo lepiła, ale podczas zagniatania będzie coraz bardziej elastyczna i w końcu - osiągnie konsystencję twardej plasteliny. Rozwałkować cienko, podsypując mąką ziemniaczaną, by się nie kleiła do stolnicy i do wałka (nadmiar mąki można z łatwością usunąć pędzelkiem), nałożyć na gotowy tort. Dobrze, by tort był obłożony kremem z wierzchu i z boków, wtedy masa z marshmallow będzie lepiej przylegała. Użyłam pianki o dwóch kolorach: białym i różowym, bo tak było najprościej, ale oczywiście można dodać barwników spożywczych, by powstał kolor, na którym Wam zależy. Na pewno zapytacie o wrażenia smakowe - masa jest jadalna :-), smakuje jak marshmallow, ale jest dużo bardziej słodka ... ale czego się nie zrobi raz w roku, na urodzinki? :-). Na tort o średnicy 21 cm i ozdobienie jego (jak na zdjęciu) wystarczyła mi masa z 3/4 przepisu.

Masa powstała z przepisu Konwaliowej z Galerii Potraw. Zobaczcie, jakie cuda można wyczarować, na przykład tutaj , tutaj , a nawet tutaj (to oczywiście już nie moje wyczyny ;-)..

*jeśli mogę doradzić: biszkopt jest ostatnim ciastem, które powinno sie znaleźć pod masą z marshmallow, jest zbyt delikatny; polecam ciasta typu marchewkowe, miodowe, itp.)

Smacznego :)
SOK MALINOWY.
(stary, pokoleniowy;)

1kg malin
garść liści od malin
700g cukru
łyżka soku z cytryny (lub szczypta kwasku cytrynowego)

Opłukane maliny zasypuję cukrem. Wlewam 2-3 szklanki wody (do 3/4 malin) i wszystko zagotowuję. Dodaję liście malin i duszę całość około 20 minut.
Następnie przecedzam przez sito, przecieram maliny. Ponownie filtruję sok przez drobne
sitko,a na końcu dodatkowo przez gazę.
Odfiltrowany sok zagotowuję raz jeszcze, dodaję sok z cytryny, ewentualnie
dosładzam, jeśli jest taka potrzeba.
Przelewam do wyparzonych butelek, zakręcam i odstawiam do góry dnem. Studzę, a zimne
postawiam już w normalnej pozycji.
Przechowuję w ciemnym i chłodnym miejscu.
SYROP IMBIROWO-MIODOWY

- 2,5 szklanki wody
- jeden spory korzeń imbiru
- jedna duża cytryna
- szklanka miodu
- ew 1/2 szklanki cukru jeśli ktoś lubi na słodko

Do garnuszka wlewamy wodę i dodajemy starty (na dużych oczkach) imbir i cukier (opcjonalnie). Gotujemy na małym ogniu ok 25 min. Kiedy przestygnie odcedzamy imbir, dodajemy cytrynę (można też dodać startą skórkę) i miód. Należy wypijać łyżkę syropu 3 razy na dobę bądź szczodrze dolewać go sobie do herbaty.
Życzę zdrowia!
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Następna strona