Kuchnia

Ciasta print

Tort Dobosza
Specjalność kuchni węgierskiej. Intensywnie waniliowy biszkopt przełożony kawowo - kakaowym kremem. Jego znakiem rozpoznawczym jest wielowarstwowość i karmelowa rozeta na wierzchu. Przyznam, że jest to jeden z najbardziej pracochłonnych i wymagających tortów. Każdy z 8- 10 blatów należy upiec osobno, a przygotowanie karmelowej warstwy wymaga ogromnego wyczucia. Niemniej jednak warto nieco się pomęczyć by zrobić to cudo - zwłaszcza na szczególne okazje.


Składniki:
Na biszkopty:
10 jajek
160 g cukru waniliowego (5 opakowań po 32 g)
10 łyżek mąki
1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka ekstraktu z wanilii (można pominąć)
Na krem
400 g miękkiego masła
8 żółtek
280 g cukru pudru
5 łyżek spirytusu
3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
50 g kakao (dałam więcej)
1 łyżka ekstraktu z wanilii
Karmel
180 g cukru
sok z połowy cytryny
łyżka masła
Dodatkowo
ewentualnie kilka łyżek likieru kawowego pomieszanego z wodą do skropienia blatów
Wykonanie

Piekarnik nagrzać do temperatury 200oC. Dno tortownicy o średnicy 26 cm wyłożyć pergaminem (przygotować około 10 arkuszy).
Białka ubić na sztywną pianę, stopniowo dodając cukier waniliowy. Następnie po jednym dodawać żółtka nieustnie ubijając. Zmniejszyć obroty miksera do minimum. Dodać przesianą mąkę i ekstrakt z wanilii.
Niewielką część masy rozprowadzić równo w tortownicy (powinno wyjść około 8 - 10 blatów). Wstawić do piekarnika na 12 minut, aż wierzch się zezłoci. Upieczony biszkopt zdjąć z pergaminu - ostudzić. Piec blaty do wyczerpania masy.
Krem (wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową)
Kawę rozpuścić w niewielkiej ilości wrzątku (mniej niż 1/4 szklanki). Odstawić do ostudzenia. Następnie wlać ekstrakt z wanilii i spirytus.
Żółtka utrzeć z cukrem na biały puszysty krem. Dodać kakao (dałam więcej by uzyskać intensywnie czekoladowy kolor). Następnie naprzemiennie (w sporych odległościach czasowych) dodawać po łyżce masło i kawową miksturę, nieustannie ubijając.
Przygotować karmel
W rondlu rozpuścić masło z dodatkiem soku z cytryny, następnie dodać cukier i gotować aż karmel osiągnie miodowy odcień. Gotowy karmel rozsmarować na jednym z krążków (poczekać, aż masa przestanie się burzyć). Gdy zacznie tężeć pokroić na 12 trójkątów (powodzenia!!! po wypróbowaniu i zapaskudzeniu wszystkich noży doszłam do wniosku, że najlepsze są posmarowane olejem nożyczki). Odstawić.
Na paterze układać biszkoptowe krążki, skrapiać je likierem pomieszanym z wodą (oryginał tego nie zakłada). Każdy blat smarować kremem. Na koniec posmarować kremem boki tortu i wierzch - wyrównać. Z reszty kremu zrobić 12 różyczek, o każdą z nich oprzeć trójkąt biszkoptu z karmelem. Wstawić do lodówki najlepiej na całą noc.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation