Uroda
Triki urodowe
Czarszka - wszystko po swojemu ^_^: Coś na pryszcze :D
Cześć Dzieciaki!
Uwielbiam to powitanie mimo, że tyle osób się śmiertelnie za nie na mnie obraża :D
Tym razem dzielę się "recepturą" na maseczkę przeciw wypryskom - taki mój standardowy przepis kiedy coś mnie zaskoczy i szybko chcę się tego pozbyć.
Zanim zacznę - rozszerzę jednak wątek szalików :D
Ostatnimi czasy dostaję po kilkanaście maili dziennie z prośbą o "coś na pryszcze" i gdzieś między tymi mailami pojawiają się pytania o "wypryskowe zagłębia".
Mam kilka teorii odnośnie miejscowego pojawiania się pryszczy i tu właśnie do akcji wchodzi szalik :D
Oczywiście musicie wziąć pod uwagę, że pryszcze pojawiają się NIE TYLKO z wymienionych poniżej powodów! Dieta, poziom hormonów w organizmie, bardzo często papierosy/alkohol, leki, alergie i kto wie, może przelatujący zbyt nisko satelita :D
Pryszcze wyłącznie na brodzie?
- UWAGA SZALIK! Kiedy ostatnio wrzuciłaś/łeś do pralki swój szalik, chustkę albo wyczyściłeś/łaś kołnierz kurtki? Owszem, to też może powodować wypryski.
Pryszcze tylko po jednej stronie twarzy?
- Pewnie nie dezynfekujesz swojego telefonu i zgromadzone na nim bakterie fundują Ci przykrości. A może zbyt rzadko zmieniasz poszewkę na poduszkę i hodujesz małe kolonie na wytartym w nią kremie na noc ;>?
Pryszcze na czole i przy linii włosów?
- Grzywka z pewnością nie pomaga - zwłaszcza, jeśli masz aktywne pryszcze i roznosisz nią bakterie z miejsca na miejsce. Poza tym wypryski mogą powodować Twoje produkty do włosów. Warto czasem o tym pomyśleć ;)
Pryszcze pod pachami?
- To może być wina dezodorantu (skóra nie lubi któregoś składnika) albo depilacji. Czasami podrażniona skóra reaguje wypryskami, czasem to z powodu braku pilingu wrastające włoski "otaczają się syfem" - wybaczcie dosadny opis :D
To tak na wstępie - może komuś się przyda.
Do rzeczy zatem:
W zasadzie trzeba tylko wymieszać ze sobą:
- 1 łyżeczkę zielonej glinki - (glinka i olej jojoba pochodzą ze sklepu naturalne-piekno.pl) obsuszy wypryski, zaleczy je i wybije trochę bakterii :D
- 1/5 (tak wynika z moich obliczeń ^^) łyżeczki cynamonu - to pachnące cudeńko zredukuje zaczerwienienia i sprawi, że maseczka zmini zapach z błotno-mułowego na błotno-cynamonowy :D
- 1 łyżeczka jogurtu naturalnego - ja preferuję typu BIO (Lidl ma jeden genialny za 1,29, ale wywaliłam opakowanie, więc nie podam nazwy), ale może być każdy naturalny - wybór należy do Was :D Ostatecznie można zastąpić dwiema łyżeczkami mleka lub wody. Naturalnie kranówka się nie nadaje.
- 1/2 łyżeczki oleju jojoba - można zastąpić go olejem lnianym, z nagietka, oliwą z oliwek - to służy tylko zniwelowaniu ewentualnego łuszczenia. Jeśli macie ochotę można dorzucić kilka kropli olejku pichtowego, ale to jest opcjonalne.
- w przypadku, gdy zostało Wam sporo przebarwień po wypryskach (ja mam pryszcz przez dzień lub dwa, ale przebarwienie zostaje na kilka tygodni) polecam dodać 1 łyżeczkę soku z cytryny - tylko na bogów (!) nie z butelki tylko takiego świeżo wyciśniętego z owocu. Krok ten zdecydowanie odradzam, jeśli wyciskaliście pryszcze lub macie wrażliwą cerę - będzie szczypało.
- jeśli macie cerę odwodnioną warto wcisnąć do maseczki miąższ z 1/4 pomidora, nie wysuszy całej buzi, ale pryszcze dostaną za swoje ;)
Maseczkę polecam trzymać na twarzy około 10-15 minut. Nie wolno doprowadzić do wyschnięcia.
Zawsze można zrobić połowę mniejszą porcję, trochę zwiększyć ilość glinki i VOILA! Punktowy preparat na wypryski gotowy :D Trzymać w lodówce maksimum dwa dni.
Oby pomogło Wam tak szybko, jak mi :D
Pozdrawiam gorąco!
P.
Autor: Czarszka ^_^
MA==