Kuchnia

stół

Grzybki toruńskie, czyli schab w galarecie

Moja bratanica, zresztą tak jak jej mama, jest mistrzynią dekoracji wszelakich. Jej schab w galarecie jest dietetyczny, smaczny i fajny. Ugotowane w ten sposób mięso można traktować jako wędlinę na kanapki, ale w galarecie jest po prostu zabawny. Aha, dlaczego toruńskie - autorka pomysłu jest torunianką.

Składniki:

1 kg schabu bez kości
2 litry wody
3 łyżki soli
0,5 główki czosnku (u mnie mniej)
litr chudego rosołu
6 łyżeczek żelatyny

Dekoracja:

2 korzenie pietruszki
2 bułki
brokuły
por
kakao
2 wykałaczki

Wykonanie:

Czosnek pokroić na plasterki. Sól wymieszać z wodą, dodać czosnek, włożyć mięso i odstawić w chłodne miejsce na trzy, cztery dni. Następnie włożyć schab do rękawa, spiąć brzegi, włożyć do garnka z wrzącą wodą i gotować ok. godziny (wszystko zależy od szerokości schabu). Ugotowany schab, schłodzić, pokroić w plastry, ułożyć na głębokim półmisku. Rosół zagotować, wsypać żelatynę, dobrze wymieszać, zostawić do ostygnięcia. Pietruszki postawić obok mięsa, włożyć w czubek wykałaczki. Z różyczek brokułów zrobić mech, z pora kępy trawy. Górę bułek lekko namoczyć, oprószyć przez sitko kakao i przymocować do pietruszek. Całość zalać tężejącą galaretką.

poniedziałek, 19 listopada 2012
Rodzinka w Kuchni
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation