Kuchnia

torty

Tort Kawowy

225 g masła

4 szoty espresso (użyłam 200 ml bardzo mocnej kawy)

110 g kakao

200 g cukru

220 g cukru muscovado

2 jajka

75 ml burbona (dałam koniak)

280 g mąki

1 łyżeczka proszku do pieczenia

1/4 łyżeczki soli



Masło topimy w garnuszku. Dodajemy kakao, kawę i mieszamy. Następnie dodajemy cukier biały, cukier brązowy i lekko roztrzepane jajka. Dokładnie wszystko łączymy. Na sam koniec wlewamy 25 ml alkoholu (ja dałam nieco więcej) i esencję waniliową. Mieszamy, odstawiamy na bok.

Mąkę, proszek do pieczenia i sól mieszamy razem w oddzielnej misce i przesiewamy dwukrotnie. Do składników sypkich wlewamy wcześniej sporządzoną masę płynną. Dokładnie łączymy. Ciasto będzie dość rzadkie, nie przejmujemy się, takie ma być :)

Masę przelewamy do tortownicy (20 cm) i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 185 stopni. I teraz mam dwie możliwości: jeżeli chcemy, aby ciasto było muliste - pieczemy je przez 40 - 50 minut. Jeżeli boimy się takiej konsystencji (choć naprawdę nie ma czego) ciasto możemy popiec nieco dłużej, nawet 90 minut. Test patyczka w tym przypadku raczej się nie sprawdza. Ciasto wyrasta, pęka na wierzchu i na końcu lekko się zapada do środka. Taka jego natura.

Upieczonemu ciastu dajemy ochłonąć przez 10 minut, a następnie ściągamy z niego obręcz tortownicy. Sączymy pozostałym alkoholem (dałam dużo więcej niż 50 ml) i pozostawiamy do ostygnięcia na dwie godziny, a następnie kroimy w poprzek na trzy blaty (chociaż ciasto jest doskonałe same w sobie, można je jeść jako brownie). Przekładamy na przykład maślanym kremem kawowym:



350 g masła

750 g cukru pudru (użyłam 400g)

2 łyżeczki mleka

1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

2 łyżeczki kawy instant

2 łyżeczki kakao

opcjonalnie 4 garście wiśni w alkoholu



Masło ucieramy z cukrem pudrem. Dodajemy mleko, esencję waniliową, kawę rozpuszczoną w łyżce wody i kakao. Miksujemy do uzyskania jednolitej masy. Ewentualnie możemy zamiast połowy masła dać serek mascarpone. Masa będzie nieco lżejsza i bardziej śmietankowa.

Otrzymanym kremem przekładamy ciasto i zdobimy po wierzchu - można ciasto wysmarować kremem lub udekorować szprycą. Chłodzimy przynajmniej 4 godziny, najlepiej całą noc.

Po zjedzeniu ciasta lepiej nie pchać się za kółko. Zwłaszcza, jeżeli w masie maślanej wylądowały alkoholowe wiśnie :)



Read more: http://gotujebolubi.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?71#ixzz2W21ovkrQ
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation