Kuchnia

przepisy

Placki ziemniaczane

Zasadniczo wyróżniam trzy typy placków: I - ,,plendze", czyli specjał mojego dziadka i zarazem produkt regionalny z moich rodzinnych okolic. Najlepsze z cukrem kryształem, najwięcej smaku ziemniaka w ziemniaku (te po prawej na górnym zdjęciu).

II typ to tzw. placki do gulaszów po węgiersku, zbójecku. Są bardziej luźne w konsystencji, mniej smaku ziemniaka w ziemniaku, bardziej smak ciasta. Przez dodatek cebuli oraz jajka lepiej pasują do dań wytrawnych.

III typ to odmiana niemiecka, czyli ziemniaki tarte na grubych oczkach.

Który typ wybierzecie zależy tylko od Was. Ja zaprezentuję Wam dzisiaj dwie pierwsze odmiany placków ziemniaczanych. Czyli ,,plendze" mojego dziadka - przepis oryginalny oraz placki do placków po węgiersku.

Składniki:
I typ, ,,plendze":
1 kg ziemniaków
6 łyżek mąki ziemniaczanej
sól
cukier kryształ
kwaśna śmietana
II typ, wytrawne:
1 kg ziemniaków
2 jajka
2 duże cebule
sól
10 łyżek mąki pszennej
olej
Przepis
I typ (po prawej na górnym zdjęciu): zaczynamy od obrania oraz dokładnego umycia ziemniaków. Po obraniu od razu wkładamy je do miski z zimną wodą, aby nie ściemniały. Następnie pojedynczo wyjmujemy kartofle z wody, wycieramy papierowym ręcznikiem i trzemy na drobnych oczkach tarki.



Wszyscy posiadacze malaksera oczywiście z niego korzystają. Następnie odlewamy nadmiar ciemnej wody spod ziemniaków. Dodajemy szczyptę soli oraz kilka łyżek mąki pszennej, aby powstała niezbyt gęsta masa. Ziemniaki mają tendencję do ciemnienia, ale tym się nie przejmujcie. Łyżką nakładamy niewielkie porcje ciasta na rozgrzany tłuszcz. Smażymy kilka minut z każdej strony, aż będą złotawe. Jeszcze ciepłe posypujemy cukrem kryształem, podajemy z kleksem kwaśnej śmietany i od razu pałaszujemy.

II typ (po lewej na górnym zdjęciu): podobnie jak wyżej, ziemniaki obieramy, myjemy i wrzucamy do miski z zimną wodą. Jednak zaczynamy od starcia na drobnych oczkach wpierw cebuli. Dzięki temu zabiegowi ziemniaki nie będą ciemnieć. Po cebuli przychodzi kolej na starcie ziemniaków. Po starciu każdego egzemplarza od razu powstałą masę mieszamy z cebulą. Odlewamy nadmiar wody. Dodajemy 2 jajka, szczyptę soli oraz tyle mąki, aby powstała masa nie za gęsta (na pewno luźniejsza od I typu placków). Smażymy na rozgrzanym oleju po kilka minut z każdej strony. Tego typu placki są nieco cieńsze niż powyższe, gdyż ciasto jest luźniejsze. Nadają się one świetnie do placków po węgiersku lub zbójnicku. Smacznego!
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation