Dziecko

dzisiaj u nas w calym domu czuc cudowny zapach drozdzowego ciasta i cynamonu.... jezeli ktos chcialby zobaczyc jak to jest i poczuc ten zapach polecam cynamonowe buleczki. smakuja tak cudownie jak wygladaja, mozecie mi wierzyc!

skladniki:

ciasto:
3 szklanki maki
1/2 lyzeczki soli
3 lyzki cukru
szklanka letniego mleka
20g swiezych drozdzy
1/4 szklanki oleju
nadzienie:
1/4 szklanki roztopionego masla
1/3 szklanki brazowego cukru
2 lyzeczki cynamonu
polewa:
50g bialego serka typu philadelphia
1/4 szklanki roztopionego masla
1/2 szklanki cukru pudru
wykonanie ciasta zaczynamy o przesiania maki. nastepnie mieszamy ja ze wszystkimi suchymi skladnikami : sola i cukrem. w mleku rozpuszczamy drozdze i powstaly zaczyn dodajemy do suchych skladnikow, nastepnie do calosci dodajemy olej.
wyrabiamy w robocie kuchennym przez minimum 5 minut, az ciasto bedzie gladkie i nie bedzie sie kleic.
wyrobione ciasto wykladamy na posypany maka blat, formuujemy z niego zgrabna kule i wkladamy do czystej wysmarowanej olejem misy. odstawiamy do wyrosniecia do momentu az ciasto podwoi objetosc. nastepnie wstawiamy do lodowki na cala noc.
nastepnego dnia rozwalkowujemy ciasto na prostokat o grubosci okolo 5-7mm i wielkosci okolo 30/35cm.

ciasto smarujemy roztopionym maslem i posypujemy cukrem wymieszanym z cynamonem. zwijamy w rolade rozpoczynajac od dluzszego boku.

rolade kroimy na plastry o grubosci okolo 2,5 cm i ukladamy je krojeniem do gory w tortownicy badz bezposrednio na blasze. nalezy zachowac okolo 2-3 cm odstepu gdyz nasze buleczki beda jeszcze rosly.


odstawiamy buleczki do wyrosniecia na okolo 1godz do momentu az buleczki sie ze soba posklejaja.

tak wyrosniete buleczki smarujemy roztrzepanym jajkiem i pieczemy przez 20-22min w 175°c.

smarujemy je przygotowanym sosem i wcinamy, najlepiej jeszcze delikatnie cieple. nastepnego dnia mozna delikatnie je podgrzac przed podaniem.
mmmmmmm sa pyszne!

smacznego :o)