Kuchnia

Przepisy na ciasta i nie tylko

Crust and Dust - Kulinarny Blog Roku 2012. Przepisy kulinarne: Drożdżowe róże z czekoladą

Czas przygotowania: 30 minut
Czas oczekiwania: 90 minut
Czas pieczenia: 20 minut

Składniki:
1/2 szklanki mleka
1/4 szklanki cukru
20 g świeżych drożdży
1 jajko
2 szklanki mąki pszennej
3 łyżki ciepłego, rozpuszczonego masła
3 łyżki oleju (do posmarowania ciasta i blaszki)

masa czekoladowa:
1 tabliczka gorzkiej czekolady
1 łyżka kakao
2 łyżki wrzątku
3 łyżki cukru
3 łyżki rozpuszczonego masła

Mleko podgrzewamy w garnuszku, aż będzie ciepłe, ale nie gorące (nie powinno parzyć). Do miski kruszymy drożdże, dodajemy cukier, mleko i mieszamy do rozpuszczenia drożdży. Przykrywamy czystą ściereczką i czekamy 10 minut, aż drożdże "ruszą". Do drożdży dodajemy mąkę, masło, jajko i wyrabiamy do otrzymania jednolitej masy (mikserem ok. 5 minut, ręką ok. 10 minut). Ręce smarujemy łyżką oleju i staramy się uformować z ciasta kulę (dzięki temu ciasto natłuści się i przestanie się kleić). Wkładamy je do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 1 godzinę.
Przygotowujemy czekoladowe nadzienie. Czekoladę łamiemy na kawałki. Do miski wsypujemy kakao, zalewamy je wrzątkiem, mieszamy do uzyskania jednolitej masy, dodajemy cukier i masło. Do blendera wsypujemy czekoladę, wlewamy zawartość miseczki i blendujemy chwilę (masa nie powinna być jednolita, muszą być widoczne małe kawałeczki czekolady). Blaszkę na muffiny smarujemy pozostałym olejem.
Wyrośnięte ciasto uderzamy dłonią, na blacie wyłożonym papierem do pieczenia rozciągamy ciasto na prostokąt o wymiarach kartki A4. Smarujemy równomiernie masą czekoladową i zwijamy w rulon. Gotowy rulon kroimy nożem na 12 równych kawałków. Każdy kawałek wkładamy do foremki na muffiny. Blaszkę przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na kolejne 30 minut (żeby bułeczki się napuszyły). Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni Celsjusza. Do rozgrzanego piekarnika wstawiamy blaszkę i pieczemy bułeczki przez 20 minut (aż się zezłocą od góry). Blaszkę wyjmujemy z piekarnika i bardzo delikatnie wyciągamy bułeczki. Można pomóc sobie drewnianym patyczkiem do szaszłyków (chociaż dobrze wysmarowana tłuszczem forma gwarantuje łatwe wyciąganie). Bułki studzimy na kratce. Gdyby jakieś miały zostać, to przypominamy, że upieczone bułeczki można zamrozić, a potem odmrażać owinięte w czystą ściereczkę.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation