Uroda
Uroda
Maseczka peel- of z żelatyny i mleka.
Dwie łyżki mleka łączymy z dwiema łyżkami żelatyny. Mieszamy je na małym ogniu w rondelku, aby żelatyna całkiem się roztopiła i zdejmujemy z kuchenki. Jeśli mamy mikrofalę, wystarczy, że włożymy do niej oba, połączone składniki na prę minut. Czekamy aż masa lekko przestygnie, a następnie, przy użyciu pędzelka rozprowadzamy ją na nosie i w miejscach z zaskórnikami. Jeśli chcemy aby peeling był bardziej skuteczny możemy wcześniej wykonać parówkę, aby otworzyć pory:)
Czekamy około 20-30 minut aż żelowa papka zastygnie na naszej skórze (czas w jakim to nastąpi zależy od grubości warstw) i lekko odrywamy. Wszystko musi być całkowicie zaschnięte, bo inaczej nie zadziała:)
Nie polecam do stosowania w miejscach na twarzy, w których mamy więcej małych włosków... Całkowita depilacja gwarantowana. A nawiasem mówiąc, ostatnio wykorzystałam ten sposób do usunięcia włosków na rękach i sprawdził sie bardzo dobrze!
Maseczka z białka.
Białko ubijamy na piankę i przy pomocy pędzelka nakładamy na nos i inne miejsca z zaskórnikami.
Następnie wycinamy mały fragment chusteczki, pasujący do noska i moczymy go w ubitym białku. Przenosimy na nos i pędzelkiem lub palcami przyciskamy do skóry. Znów czekamy około 30 minut, do całkowitego zaschnięcia i zdejmujemy nasz 'plaster'. Białka są bogate w witaminy i minerały, takie jak selen, które pomagają w przypadku skóry trądzikowej. Maseczki z dodatkiem białka zwężają również pory i działają przeciwzmarszczkowo:)
Po ściągnięciu maseczek możemy użyć toniku, lub przetrzeć twarz hydrolatem z dodatkiem kropli olejku herbacianego:)
W przypadku obu maseczek grunt to systematyczność. Za jednym razem ciężko usunąć wszystkie zaskórniki, często drugie podejście zaraz po zdjęciu pierwszego przynosi najlepsze efekty. Na rynku jest też dużo produktów działających na tej samej zasadzie, więc jeśli nie lubicie bawić się w takie rzeczy w domu, zdajcie się na nie.
MA==