Kuchnia

Moje ulubione potrawy

SYROP Z SOSNY

Ilość: 1litr

Czas przygotowania: około 4h

SKŁADNIKI:

3 garście młodych przyrostów sosny (do 12cm)
2litry wody
800g cukru


SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

1 Najpierw opłukujemy gałązki zebrane w lesie.
2. Następnie umieszczamy je w sporym garnku, zalewamy wodą i gotujemy na średnim ogniu około 2h. Po tym etapie można garnek z sosną odstawić i gotować dalej sosny następnego dnia i wówczas też je odcedzić na sitku. Sam wywar z pierwszego etapu wygląda dość nieciekawie. Dopiero po przecedzeniu i odparowaniu nabierwa wspaniałego bursztynowego koloru.
3. Kolejnym po przecedzeniu etapem jest dodanie cukru i dalsze gotowanie połączone z odparowaniem nadmiaru płynu. Tego etapu nie należy przerywać. Gotujemy więc wywar na niewielkim ogniu około 2-3h aż zgęstnieje.

4. Gdy osiągniemy już odpowiednią gęstość to czym prędzej przelewamy go do wyparzonych słoiczków i zakręcamy.

5. Można go przechowywać do 8 lat z ciemnym pomieszczeniu.


od kilku lat robię syrop z sosny ale mój przepis jest inny. 1 kg pędów sosny zasypuję cukrem w dużym słoju. Odstawiam na kilka dni by puścił sok, następnie gotuję ok. 5 min. i odcedzam pędy. Sam sok również gotuję by zgęstniał na koniec dolewam 250 ml spirytusu. Po czym gorący nalewam w słoiki.


No ale gotować? W życiu! Zasypane fest cukrem odrosty sosnowe stoją sobie w słońcu na parapecie (długo, bo duża dawka cukru sprawia, ze nie fermentują), potem zlewam sok, dodaję trochę (ale nie ćwiartkę, jak ktoś pisał!!!) spirytusu, żeby na pewno powstrzymać fermentację i syrop sobie czeka w ciemnym miejscu, aż okaze się pomocny ;)

1/2- 1h przed ukończeniem drugiego etapu gotowania włożyć garść szyszeczek ( im większa, tym lepiej) i wlewać po1-2 szyszeczki ugotowane do słoika - bardzo poprawia aromat i smak syropku - sprawdzone:)

.sosne można zbierać tylko do 15 maja to bardzo ważne
wystarczy duży słój, 1kg cukru na 1kg pędów. przykrywamy gazą lub czysta szmatką i obwiązujemy (nie zakręcamy!) Odstawiamy na słoneczny parapet na 3-4 tyg. Po tym czasie zlewamy cedząc przez kilkukrotnie złożoną gazę. Syrop doprowadzamy do wżenia (nie gotujemy za długo) i nalewamy gorący do słoiczków. Odstawiamy do spiżarki. My do części dodajemy po kilka kropli spirytusu na słoiczek (musztardowy) i zimą stosujemy jako syrop, a resztę używamy jako dodatek do herbaty lub jako sok do wody z cytryną. Odciśnięte (nie za mocno) pędy zalewam spirytusem. I ta nalewka to jest dopiero zdrowa!!! jeszcze jedno! Pędy powinny być młode. Te na których nie ma brązowych łusek, które trzeba usunąć raczej sie nie nadają. Pozdrawiam
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation