Inne

ARBORETUM

Drabina sensoryczna | Dzika Jabłoń

Zabawiliśmy się w ogrodzie starą metalową drabiną. Rzucona w trawę, podzieliła teren na równe fragmenty. Namówiłam Milo, aby wypełniła każdą “kieszonkę” znaleziskami z ogrodu. Najpierw więc popracowały ręce, by chwilę później abdykować w tej zabawie i oddać przywództwo stopom. Zebrałyśmy i podotykałyśmy gałązki tui, kamyki, jabłka, piasek, liście i patyki. Nogi same wskoczyły do drabiny. A potem… potem to była poezja i widowisko… Cała rodzina się wciągnęła – w końcu każdy chciał dla siebie odrobinę przyjemności :) Sama przeszłam sensoryczny tor doznań kilka razy, a Milo przebiegała drabinę, to znów zastygała, aby doświadczać, dziesiątki razy. Jak w transie!
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation