Inne

Złote myśli

- Możesz mi powiedzieć co Ty odpierdalasz? - stanęła w jego drzwiach.
- Nooo, bo...
- Co no bo? Wystawiłeś mnie. Dzwonisz do mnie jak gdyby nigdy nic po roku. I mnie wystawiasz!
- Bo się bałem.
- Czego?
- Ciebie.
- Mnie? Mam metr sześćdziesiąt kilka i się mnie boisz? Wchodzę Ci pod pachę!
- Nie wiem... Twojej reakcji? Spotkania z Tobą?
- Ani na Ciebie nie krzyczę. Ani Cię nie bije, choć wiesz doskonale, że powinnam Ci na "dzień dobry" nos złamać.
- Dlaczego?
- Dla zasady!
- Nie odzywasz się do mnie?! Skąd mogłem wiedzieć, że rzeczywiście będziesz chciała się spotkać.
- Przypomnę Ci: złamałeś mi serce! Dziwne, żebym po tym co zrobiłeś z Tobą rozmawiała. Sorry, nie jestem osobą, która nadstawia drugi policzek.
- Nie wiem co się stało. I jak do tego doszło. Byłaś miłością mojego życia.
- Nie wiesz?! Zwątpiłeś we mnie. I zostawiłeś mnie z tym samą. Zniszczyłeś coś co było najważniejsze i niektórym nawet nie jest dane, bo stchórzyłeś. Czy Ty się słyszysz?! "Byłaś miłością mojego życia". To jest śmieszne. Nie, nie śmieszne... to jest po prostu obrzydliwie smutne...
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation