Kuchnia

w płynie

Koktajl z pietruszki

Przygodę z pietruszką zaczynam od prawdziwego pietruszkowego horroru.
Natkę zalewam litrem wody, gotuje 15 minut i wypijam na czczo (rano mamy najlepsze wchłanianie i trawienie). W połowie detoksu zaczynam akceptować jej kontrowersyjny, intensywny smak. Po zakończonej kuracji – za nim tęsknie.

Wedle zaleceń różnych speców od zdrowia i życia wiecznego wracam do pietruszki, ale już w świeżej formie.
Miksuje w blenderze jej zielone listki z innymi plonami matki ziemi.

Zaczynam nieśmiało –

dorzucam do niej ogórek (małokaloryczny, przyspiesza spalanie tłuszczu, odkwasza i oczyszcza organizm z toksyn),

banana (obniża poziom złego cholesterolu, poprawia samopoczucie, zapobiega zawałom i nowotworom) i czasami cytrusy.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation