Kuchnia

Alkoholowo

Wino z mniszka lekarskiego (z mlecza)

Składniki na wino z mlecza

na około 3 – 3,5 litra.

3 litry całych główek mniszka lekarskiego – odrywamy od nich same płatki
4,5 litra gorącej wody
1,2 – 1,5 kilograma cukru
2 cytryny, wyszorowane (najlepiej eko)
2 pomarańcze wyszorowane (najlepiej eko)
1 łyżeczka drożdży winiarskich
1 łyżeczka pożywki winiarskiej
300 g rodzynek
Dodatkowo:

jakiś większy pojemnik o pojemności około 5 litrów, z przykrywką (ja miałam gąsiorek, ale może być np. pojemnik plastikowy)
jakiś garnek do przecedzenia, durszlak
czyste butelki z zakrętką
gaza do przecedzania, lejek
Przygotowanie wina mniszkowego – migawki:

Przygotowanie wina z mlecza.

Dzień 1.

Zbieramy mlecze – najlepiej w ciepły dzień, kiedy są bardzo otwarte. Da nam to dużo pyłku i wino będzie mieć piękny kolor.

Odrywamy (patrz: uwagi techniczne) płatki z mlecza, zaraz po zerwaniu. Wkładamy je do garnka i zalewamy 3 litrami gorącej wody. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w chłodne miejsce.

Dzień 2.

Nie robimy nic. Możemy raz czy dwa zamieszać płatki. Będą wydzielać specyficzny zapach.

Dzień 3.

Wieczorem możemy przygotować wino do fermentacji {lub dnia czwartego rano, jak Wam wygodniej}

Bierzemy garnek z grubym dnem. Przelewamy do niego płatki z wodą. Dodajemy jeszcze 1,5 litra wody (mniej więcej).Dodajemy skórkę startą z cytryny i pomarańczy, sok z cytryny pomarańczy oraz miąższ pomarańczowy. Wsypujemy do wszystkiego cukier i przygotowujemy syrop cukrowy – tj. podgrzewamy na małym ogniu i czekamy, aż się rozpuści.

Nie martwcie się, że będzie bardzo słodkie – pod wpływem fermentacji straci tę słodycz i gęstość.

Odstawiamy, żeby ochłodziło się do temperatury pokojowej.

Dodajemy po łyżeczce pożywki winiarskiej i drożdży (lub wcześniej przygotowane drożdże, wedle instrukcji), mieszamy dokładnie.

Przekładamy do naczynia, gdzie wino będzie dojrzewać – nadal razem z płatkami. U mnie był to gąsiorek, może być coś innego – dobrze, żeby naczynie nie było metalowe.

Ja przelewałam wino do gąsiorka:

Dzień 4.

Drożdże pracują za nas

Dzień 5.

Jak wyżej.

Dzień 6 (lub dzień 7).

Jak wyżej – wieczorem możemy rozlewać do butelek (albo dnia siódmego, nic się nie stanie).

Zauważycie, że syrop stał się mniej gęsty, na wierzchu powinny się pojawić bąbelki powietrza, będzie lekko drożdżowo pachniał.

Przygotowujemy butelki. Wykładamy durszlak gazą, kładziemy na większym garnku i przecedzamy zawartość gąsiorka. Powinna mieć piękny, złoty kolor.

Do butelek dodajemy po równo rodzynek, wkładamy lejek i ostrożnie zlewamy złotą ciecz.

Zakręcamy i odstawiamy w ciemne miejsce do dojrzewania – książkowo powinno być to 6 – 12 miesięcy, ale podobno po trzech jest już niezłe;-)


Dzień 8 – dzień 180:

Cieszymy się, że zrobiliśmy bajeranckie wino z mlecza i czekamy na degustację.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation