Kuchnia
Spragniony?
KOKOSOWY likier (a'la Malibu)
Kiedy wstajecie rano, a ulicą płyną strugi deszczu, właśnie w ten dzień, kiedy mieliście pójść do parku i poopalać swoje blade kończyny górne i dolne, kiedy mieliście wypić wino w parku z fajnymi znajomymi, a po południu spotkać się z dawno niewidzianą fajną koleżanką, w dodatku tydzień wcześniej, z powodów czysto technicznych, nie udało Wam się dojechać tam gdzie chcieliście być, to ze złości można się popłakać, prawda?
Ale przecież nie może być, aż tak źle.
Bo przecież dzień wcześniej udało Wam się kupić wymarzoną, granatową sukienkę do samiuśkich kostek, upiekliście pyszny chleb i spędziliście spory kawał czasu w wannie, z przyjemnie pachnącą maseczką na twarzy, popijając domowe Malibu.
Nie będę Was oszukiwać.
Domowa wersja tego popularnego trunku w niczym nie przypomina tej oryginalnej, ale odpowiednio przygotowana stanowi dla niej świetną alternatywę.
Malibu od zawsze kojarzy mi się z dzikim luksusem, na który nie mogłam sobie kiedyś pozwolić, a który teraz dawkuję sobie w odpowiednich ilościach. Najbardziej lubię Malibu porządnie schłodzone w lodówce i podane w towarzystwie kilku kostek lodu.
I to musi być właśnie TEN czas, kiedy jest odpowiednia na Malibu pora, które najlepiej smakuje mi w dzień, ustępując pod wieczór szklance Martini Rosso. Jest odpowiedni czas na kufel niepasteryzowanego piwa, a inny na Whisky z colą. Czerwone wino najlepiej smakuje przy blasku świec, a Porto lubię w towarzystwie ciężkiego, mięsnego obiadu.
I mogłabym tak pisać bez końca...
LIKIER MLECZNO-KOKOSOWY (a'la Malibu)
|na podstawie: Forum Wizaż.pl|
500g wiórków kokosowych
400ml spirytusu
minimum 500ml chłodnej wody* (filtrowanej lub przegotowanej)
1 puszka mleka kokosowego
1 puszka śmietanki kokosowej
1 puszka mleka skondensowanego słodzonego
Wiórki zalewamy w słoiku (lub kamionkowym naczyniu) spirytusem wymieszanym z wodą i odstawiamy na około 2 tygodnie pamiętając, by naczyniem raz dziennie porządnie wstrząsnąć.
Po tym czasie wiórki bardzo dokładnie przecedzamy przez gazę (wiórków nie wyrzucamy bo można z nich zrobić pyszne kokosanki).
W głębokiej misce bardzo dokładnie mieszamy mleko skondensowane, mleko kokosowe oraz śmietankę.
Dolewamy "kokosową" wódkę (uwaga - kolejność jest ważna: wódkę do mleka, bo mleko może się zwarzyć). Całość energicznie mieszamy, zlewamy do butelek i wstawiamy do lodówki.
Pijemy :)
Smacznego!
*ilość wody zależy od tego jak dużo alkoholu ma posiadać nasze Malibu (ja dodaję mniej, a później w miarę potrzeby uzupełniam, by osiągnąć pożądaną moc trunku
ZTRiNmJkZDc6OkQ9Ny16F0xpJRMHci1aBkd+XCNkF2o7UgZONHE+AjUyLAMsHiBMMWsVcxYcOEJIGAdeD080FQ8nam8Ydy0UJygCBxQAXDo5BVIpDGw2OjoMDUsCbB5RYQw4WyEdYBsMIwoZGX4CVQZdBSc2ZHIUNGQWOEgIAiwceX8fYRsHVAIcJwgOIyYCBAQVSGNgYVc1AUpZVSM3CwRQaxRwDAwpHUxLLD8PLwA5fRwiAA8FPHYIWg5sei1mJWdTOQZzS0VgYwxhfzlDTk8qPD4RCVVHNVphVSZyc289ZwQrBCMPJW9GOSw8d0BWFXACRDwHFhBUGSIfU0g5WC8HXVQ0DV42CA1XDD8SCCEiIScUdCphTlIhFmIsewkjAn1gHzdON1JzFxESCmQ/DmJTF18PIhRPagQPSyh+VigtMwUQSyMcGRoJMixqGQAyeBZgYwtjbUhZZ0kHHgwzIXZucnc9fRkxcxdWBxIBDUMYDQw/czglLjFGCEpaV3RZbkFzSVJkHUYyDBMcB3FpX3hPN1gfWBkZAC4XHTkPPwhhFFZUBl5uH00taApnCFsQGkUoDAkiND88LidVeUgAIVpDPCZQc1xidyUbIEEcDSZaJn01M3MoUQMrKxsMcRltcBdsNxRDAlEdPkBAODIPRRxPBn99bRgYTl5+Bx9VTRUjGHNCfFtiXGgUfVAiVwsGNyU7ADAbKT0iGBhy