Komoda z IKEA nie do poznania :) DIY
PESTO PIETRUSZKOWE, to tańsza, aczkolwiek zdecydownie NIE gorsza alternatywa dla oryginalnego pesto z bazylii. Pietruszka jest bardziej polska niż bazylia, dlatego myślę, że może posmakować wielu Polakom :)
Do przygotowania małego słoiczka pesto potrzebujemy:
- "dużą" szklankę liści pietruszki
- garść dowolnych orzechów (arachidowych, laskowych, włoskich, migdałów... wszystko zależy od waszej pomysłowości i odwagi:) ), ja dodałam migdały, bo te akurat miałam
- garść słonecznika uprażonego na suchej patelni (opcjonalnie, bez niego też będzie pyszne)
- ok. 20-30 gram (2-3 plasterki) sera żółtego, też dowolnego, ale raczej wyrazistego w smaku (najlepszy będzie parmezan)
- 1/2 szklanki oliwy z oliwek Extra Virgin (z pierwszego tłoczenia)
-szczypta soli
przyprawy (opcjonalnie):
-czosnek
-papryka chilli lub pieprz cayenne
Do blendera wrzucamy najpierw "twarde" składniki, czyli orzechy/nasiona i ser, miksujemy na drobny pył, następnie dolewamy oliwę, wrzucamy liście pietruszki, sól i, jeśli chcecie, czosnek i ostrą paprykę. Wszystko miksujemy aż uzyskamy jednolitą masę. Przekładamy do słoiczka, z wierzchu zalewamy odrobiną oliwy (tak, żeby pasta była przykryta). I do lodówki!
Polecam jako dodatek do kanapek, a szczególnie do tego pysznego, wegetariańskiego BEET-BURGERA
BEET-BURGER,
wegetariański burger z... BURAKA!
To moja wariacja na temat buraczanych burgerów, których spróbowałam na wspaniałym "Vegan lunchu" organizowanym przez Vegan Hooligan Crew , w Poznaniu :) Od razu się w nim zakochałam i postanowiłam nauczyć się go przygotowywać samej w domu :) Udało się za pierwszym razem i teraz zawsze kiedy go jem, dziękuję sobie, że postanowiłam pójść na Vegan Lunch! Jest idealny! Tym bardziej, że nie przepadam za zwykłymi, mięsnymi hamburgerami, dlatego ta opcja jest dla mnie wprost stworzona.
Do przygotowania pysznego burgera potrzebować będziemy:
- bułki (u mnie pełnoziarnista, ale może być jakakolwiek inna)
- pesto z pietruszki (przepis w następnym poście)
- świeżego pomidorka
- świeżej sałaty, rukoli, lub czegokolwiek innego zielonego ;)
- ogórków konserwowych (lub kwaszonych)
- buraczanego kotleta!!
Przepis na około 10 dużych kotletów:
- 2 szklanki startych buraków
- 1,5 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
- 1 szklanka uprażonego na suchej patelni słonecznika
- 1 duża cebula
- 2-3 pieczarki starte na grubych oczkach
- ok. pół szklanki mąki pełnoziarnistej (lub zmielonych na pył płatków owsianych)
- 1/4 szklanki oliwy (im mniej tym lepiej;) )
- 3 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 4 posiekane ząbki czosnku
- 1/4 łyżeczki pieprzy cayenne
- 1 łyżka słodkiej papryki w proszku
- oregano, bazylia, zioła prowansalskie... wg uznania :)
- odrobina soli do smaku
- 2-3 łyżki sosu sojowego
Cebule zeszklić na patelni z odrobiną oliwy, pod koniec dodać starte pieczarki i dusić aż zmiękną. Kaszę jaglaną najpierw płuczemy na sitku, potem wrzucamy do garnka i zalewamy wodą tak, żeby ją całkowicie zalała i wystawała jeszcze około 1 cm ponad kaszę. Doprowadzamy do wrzenia, gotujemy aż zmięknie, wyłączamy gaz i zostawiamy pod przykryciem, żeby doszła.
Do miski wrzucamy wszystkie składniki i dobrze mieszamy, jeśli masa jest zbyt luźna (powinno się z niej łatwo formować kotlety), dodajemy więcej mąki. Formujemy około 10 kulek i je spłaszczamy.
Są dwie opcje ich przyrządzenia: można upiec je w piekarniku (stają się wybornie chrupiące z zewnątrz) na wyłożonej papierem blasze, w 220 stopniach przez około 30 minut, przewracając na drugą stronę w połowie pieczenia, lub szybciej - na patelni posmarowanej oliwą.
Bułkę kroimy na pół i przypiekamy na patelni z obu stron. Następnie smarujemy obie części pesto i układamy pozostałe dodatki: sałatę, pomidora, ogórka i kotlet. Przykrywamy drugą połówką bułki i zajadamy ze smakiem!
Polecam także lżejszą wersję, jako kanapkę, na pełnoziarnistym pieczywie :)
Atutem tego burgera jest fakt, że smakuje wyśmienicie na ciepło i na zimno! Z powodzeniem więc możemy go zapakować i zabrać ze sobą do pracy :)
ArtBarb.
Pyszna, kolorowa i chrupiąca GRANOLA!
- 5 łyżek płatków owsianych
- 4 łyżki pestek słonecznika
- 3 łyżki pokruszonych płatków kukurydzianych
- ok. 50 gram suszonej żurawiny
- ok. 50 gram suszonych moreli
- 1-2 łyżki wiórków kokosowych
.. Właściwie można użyć jakichkolwiek ziaren, zbóż, orzechów, suszonych owoców, kandyzowanych.. Wszystko zależy od waszych upodobań smakowych :)
Syrop:
- 3 łyżki ulubionego miodu
- 2 łyżki brązowego cukru
- 2 łyżeczki masła
- szczypta soli
- do smaku cukier wanilinowy (proponuję też poeksperymentować z różnymi aromatami, a także kakao - jak ktoś lubi czekoladowe;) )
Wszystkie suche składniki (bez owoców!) należy uprażyć na suchej patelni, cały czas mieszając. Uwaga! Wiórki kokosowe, czy sezam, spalają się dużo szybciej niż na przykład płatki owsiane, orzechy, dlatego należy dodać je pod koniec prażenia.
W międzyczasie przygotowujemy syrop - wszystkie składniki wrzucamy do małego rondelka i zagotowujemy. Na powierzchni płynu pojawi się rosnąca piana. Chwilę pogotować, aż cukier się roztopi i wszystkie składniki się dobrze połączą.
Następnie należy wlać syrop do mieszanki ziaren na patelni, dorzucić suszone owoce i wszystko dobrze wymieszać. Przełożyć na tacę wyłożoną papierem do pieczenia (naprawdę warto, bo bez papieru wszystko się przyklei do tacy i później trudno to zdjąć...). Zostawić do całkowitego wystygnięcia - syrop stwardnieje i powstanie chrupiąca skorupka.
Pokruszyć i zajadać ze smakiem!!
Idealne do popołudniowej kawki, ale także do zabrania ze sobą na drugie, pożywne śniadanie :)
Polecam z dodatkiem jogurtu naturalnego i świeżych owoców :)
Torebka uszyta ze starych jeansow :)
ArtBarb.blogspot.com
Akryl na płótnie, 50x70cm
Chcesz obraz ze swoim pupilem? Napisz do mnie na moim blogu!
ArtBarb.blogspot.com