DIY - zrób to sam

z Kariną

1. Pierwsza metoda, moczysz jeden dzień w proszku do prania, następnego dnia gotujesz
ok. dwóch godzin ale tak żeby się nie zagotowało i znowu moczysz ok. 4 dni.
2. Druga metoda, Potrzebne będzie: oczywiście liście zielone, soda, proszek do pieczenia, garnek, drewniana łyżka i miękka szczoteczka (może być do zębów).
Do garnka wsypuję kilka łyżek sody i pół paczki proszku do pieczenia i zalewamy wodą
Gotujemy na wolnym ogniu od czasu do czasu mieszają. U mnie to trwa tak ok godzinki. Gdy liście zrobią się "śliskie"
Wtedy wyjmuję liście i pod zimną wodą delikatnie trę szczoteczką aby zdjąć miąższ. Bardzo łatwo schodzi, jeżeli nie chce zejść to znak, że jeszcze muszą się chwilkę pogotować Soda i proszek rozmiękcza liście.
Później gotowe szkielety liści moczę w wybielaczu do ubrań.:)
Zostawiam je w wybielaczu na dłuższą chwilkę(ok 15min), aż liście się rozjaśnią troszkę.
liście suszę pod obciążeniem-pod książką, żeby się nie pomarszczyły I gotowe!
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation