Kuchnia

Sosy, kremy i takie tam

Potrawy Półgodzinne: pasty

Hummus

cieciorka ... większość namacza ją na noc, można tak zrobić jeśli planujemy hummus i pamiętamy wieczorem by cieciorkę przepłukać i zalać zimną wodą. zazwyczaj o tym nie pamiętam, ale jest sposób na przygotowanie strączkowych w sam raz dla zapominalskich, poznałam go bardzo dawno temu z jednej z książek, z której uczyłam się wegetariańskiego gotowania. cieciorkę (dowolne suche strączkowe) płuczemy, zalewamy w garnku zimną wodą i podgrzewamy do zawrzenia, gotujemy na wolnym ogniu 10-15 minut. wyłączamy do ostudzenia. odlewamy wywar i ponownie zalewamy świeżą wodą i proces powtarzamy, tym razem gotując do miękkości. trwa to ok 20-30 minut. do gotowania dodajemy łyżkę całego lub mielonego kminku. ugotowaną cieciorkę przecedzamy i zostawiamy część wywaru do ewentualnego rozrzedzenia pasty. jeśli chcemy uzyskać bardzo gładką jedwabistą pastę, możemy cieciorkę pozbawić łusek, czyli zalewamy ziarnka zimną wodą i bawimy się w kopciuszka, pracowicie złuszczając palcami skórki. polecane przed manikiurem :).



mała porcja

szklanka ugotowanej ciecierzycy (niecała mała filiżanka suchej)
1-2 łyżeczki pasty sezamowej (gotowa tahini lub zrobiona w domu - o tym następnym razem)
2 łyżki soku z cytryny
2-3 łyżki oliwy
sól, pieprz do smaku
1 łyżeczka kminku
zamiast pieprzu można dodać kawałek posiekanej ostrej papryczki
2-3 łyżki wywaru z gotowania cieciorki lub przegotowanej wody


wszystkie składniki mielimy za pomocą blendra. w razie potrzeby dodajemy nieco wywaru z gotowania by pasta uzyskała kremową lekką konsystencję. w zamkniętym słoiczku możemy przechowywać w lodówce kilka dni. przepyszna jako dodatek do pieczywa, warzyw. ostrej papryczki sypnęło mi się szczodrą ręką... smakowo bardzo mi to odpowiadało...ale radzę z tym składnikiem ostrożniej postępować :) bo nie każde podniebienie to zaakceptuje...
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation