Kuchnia

torty

Tęczowy torcik

Tortownica o śr. 18 cm:

Ciasto:

2 jajka (duże),
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia,
1,5 szklanki mąki tortowej,
1/2 szklanki cukru,
1/2 szklanki oleju,
1/2 szklanki gorącej wody,
łyżeczka ekstraktu waniliowego

Krem (zachowujemy zasadę 3:2:1 jeśli wyjdzie nam trochę więcej białka to dajemy proporcjonalnie dwa razy tyle cukru i 3 razy tyle masła):

300 g masła (miękkiego),
200 g cukru,
100 g białek
2-3 łyżki soku z cytryny
Dodatkowo:

1 galaretka Winiary o smaku arbuzowym
1 galaretka agrestowa
200 g kremówki
2 łyżeczki żelatyny
cukier puder
barwniki (4 kolory)

Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.

Jajka ubijamy z cukrem na puszysty krem. Dodajemy przesianą z proszkiem do pieczenia mąkę, olej, wodę, ekstrakt i dokładnie mieszamy. Masę przelewamy do tortownicy. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy do "suchego patyczka" ok. 45 minut. Studzimy, przekrawamy na 2 blaty. W każdym blacie robimy wgłębienia (nie przebijające ciasta na wylot) możemy to zrobić trzonkiem drewnianej łyżki bądź też palcem.

Galaretkę agrestową rozpuszczamy w 320 ml gorącej wody. Studzimy.

Do tortownicy wkładamy jeden blat ciasta, w dołki wlewamy połowę tężejącej czerwonej galaretki. Wstawiamy ciasto do lodówki żeby całkowicie stężało.

Kremówkę ubijamy na sztywno, dodając pod koniec resztę galaretki oraz rozpuszczoną w niewielkiej ilości gorącej wody żelatynę (lekko ostudzoną). Dodajemy 2-3 łyżki cukru pudru do smaku. Krem wykładamy na ciasto. Wstawiamy ciasto do lodówki.

W międzyczasie przygotowujemy krem maślany:

Białka będziemy ubijać w misce nad parą wodną. Przelewamy je więc do miseczki i umieszczamy na garnku z gotującą się wodą. Białka ubijamy z cukrem przez parę minut (ok. 3-4) aż cukier się całkowicie rozpuści (możemy to sprawdzić rozcierając masę między palcami, jeśli nie będzie czuć kryształków masa jest gotowa). Następnie miseczkę zdejmujemy z ognia i miksujemy mikserem przez ok. 10 minut aż masa wystygnie i będzie bardzo gęsta. Dodajemy po łyżce miękkiego masła cały czas miksując oraz sok z cytryny. Masę dzielimy na 4 części, do każdej dodając odrobinę barwnika. Masa wstawiona do lodówki mocno twardnieje więc jeśli chcemy jej używać należy ją wyjąć godzinę wcześniej z lodówki.

Wracamy do ciasta. Na krem z galaretką wykładamy drugi blat ciasta (z wgłębieniami). Dołki zalewamy zieloną galaretką (tężejącą) [trochę jej zostanie]. Wstawiamy ciasto do lodówki na około pół godziny do całkowitego stężenia.

Masę maślaną przekładamy do woreczków. Koniec każdego odcinamy (możemy to robić także rękawem cukierniczym). Na cieście robimy woreczkami z kremem duże kropki (o objętości ok. 1 małej łyżeczki) blisko siebie (możemy to robić w jakimś porządku kolorystycznym, ja postawiłam na artystyczny nieład). Następnie łyżeczką rozsmarowujemy kropki tworząc różnokolorowe fale. Tutaj link który może Wam pomóc w wykonaniu. Tort wstawiamy do lodówki. Aby go sprawnie ukroić warto zanurzyć nóż w gorącej wodzie i przetrzeć go do sucha.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation