Kuchnia

mniam

Powidła śliwkowe z cukrem trzcinowym i Amaretto

Do powideł dodałam likieru Amaretto, który nadał im lekko migdałowego posmaku. Pod wpływem wysokiej temperatury alkohol wyparował, więc wyczuwalny jest tylko charakterystyczny smak likieru.

Do powideł dodałam też brązowy cukier. Ponieważ dodaje się go dopiero ostatniego dnia smażenia (cukier ma tendencję do przypalania się, więc nie należy go dodawać wcześniej), to możecie modyfikować jego ilość. Jeśli uda Wam się kupić naprawdę słodkie, miękkie śliwki, może się okazać że dodatek cukru będzie zbędny. Chociaż moje śliwki były słodkie, do słodyczy tych wrześniowych jednak trochę im brakuje, więc musiałam je dosłodzić.

Składniki:



* 4 kg miękkich, dojrzałych śliwek

* 1/2 szklanki cukru trzcinowego

* 5-7 łyżek likieru Amaretto



Śliwki przekrawamy na pół, wyjmujemy pestki. Umieszczamy je w garnku z grubym dnem i smażymy początkowo na dużym ogniu, a następnie stopniowo zmniejszamy płomień.

Smażenie powideł proponuję rozłożyć na 3 dni. Są wówczas najlepsze.

Każdego dnia smażymy owoce po godzinie. Ostatniego dnia (na samym początku smażenia), do owoców dodajemy cukier i likier. Od tej pory powidła dośc często mieszamy, ponieważ cukier ma tendencję do przypalania się.

Gotowe powidła przekładamy do słoiczków i pasteryzujemy.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation