Książka

Literatura

Jeden z najpopularniejszych pisarzy wszech czasów powraca!

Devin Jones, student college’u, zatrudnia się na okres wakacji w lunaparku, by zapomnieć o dziewczynie, która złamała mu serce. Tam jednak zmuszony jest zmierzyć się z czymś dużo straszniejszym: brutalnym morderstwem sprzed lat, losem umierającego dziecka i mrocznymi prawdami o życiu – i tym, co po nim następuje. Wszystko to sprawi, że jego świat już nigdy nie będzie taki sam...
Życie nie zawsze jest ustawioną grą. Czasem nagrody są prawdziwe. Bywają też cenne.

Pasjonująca opowieść o miłości i stracie, o dorastaniu i starzeniu się – i o tych, którym nie dane jest doświadczyć ani jednego, ani drugiego, bo śmierć zabiera ich przedwcześnie.

„Joyland” to Stephen King w szczytowej pisarskiej formie, równie poruszający jak „Zielona Mila” czy „Skazani na Shawshank”. To jednocześnie kryminał, horror i słodko-gorzka powieść o dojrzewaniu, która poruszy serce nawet najbardziej cynicznego czytelnika.

King nie tylko lubi straszyć, ale ostatnio jeszcze większą przyjemność sprawia mu odtwarzanie konkretnej rzeczywistości - tutaj poznajemy świat i specyficzny język pracowników wesołego miasteczka z roku 1973. I właśnie ta warstwa zupełnie realistyczna jest w tej opowieści najciekawsza.
Justyna Sobolewska, „Polityka”

Najstraszniej jest w wesołym miasteczku – tę prawidłowość potwierdza najnowsza powieść Stephena Kinga. Lata 70. Student z Nowej Anglii znajduje wakacyjną pracę w lunaparku na Południu USA. Ma dwa cele – zapomnieć o dziewczynie, która nie traktuje go zbyt dobrze, i stracić dziewictwo. Ale paradując w kostiumie psa,, odkrywa w sobie nieprzeciętny talent do zabawiania dzieci. A także żyłkę detektywa, bo okazuje się, że zabójstwo młodej dziewczyny, do którego doszło w pałacu strachów, nie było jednorazowym wyskokiem psychopatycznego mordercy. King raz jeszcze zręcznie wymieszał swe ulubione składniki – sentymentalną wycieczkę w przeszłość Ameryki, zamiłowanie do popkultury, suspens i poczucie humoru.
Juliusz Kurkiewicz „Gazeta Wyborcza”

"Joyland" dowodzi, że King jest w niezłej formie, choć także w mocno melancholijnym nastroju.
Maja Staniszewska, "Metro"

Stephen King wraca w "Joyland" do czasów własnej młodości. Z wielkim sukcesem.
Jakub Demiańczuk, "Dziennik Gazeta Prawna"

Jak zwykle King pisze znakomicie i jego powieść ani nie śmieszy naiwnością, ani nie nudzi, ani – co najważniejsze – nie przytłacza nadmiarem środków, tradycyjnie używanych w horrorach. Wszystko jest subtelne i wyważone, w półtonach i półcieniach, przyprawione delikatnie – i pewnie przez to może mniej się spodobać tym, którzy przywykli do fontann krwi czy masakr piłą łańcuchową. [...] Co mnie tradycyjnie zachwyca w powieści Kinga, to niebywale plastyczny i działający na wyobraźnię sposób pisania, a także znakomity pisarski warsztat.
Monika Frenkiel, Onet.pl

"Joyland" to historia wyposażona w dobrze znane Kingowskie rekwizytorium – zjawiska paranormalne, elementy amerykańskiej popkultury, budowanie napięcia i wzbudzanie grozy oraz prowincjonalną przestrzeń, która staje się miejscem niezwykłych wydarzeń. Ale mimo znanych już chwytów „Joyland” jest kolejną świetną książką autora, która wciąga i tak naprawdę do ostatnich stron nie wiadomo, ku czemu prowadzi.
Ewelina Dyda, BookLips.pl

Znakomita, złożona psychologicznie powieść. Stephen King jest tak powszechnie uznawany za mistrza grozy i horroru, że zapomina się, że jego największym darem jest zmysł opisywania codzienności.
„New York Times Book Review”

King napisał powieść tyleż wzruszającą, co po prostu niesamowitą… To jedna z najbardziej świeżych i przerażających książek w jego dorobku.
„Entertainment Weekly”

Imponujący majstersztyk, subtelne studium charakteru, od którego nie sposób się oderwać.
„Playboy”

Stephen King jest jak zwykle znakomity.
„Time”

King daje czytelnikowi odczuć tęsknotę i żal zrodzone z tragedii, i wprawnie oddaje życzliwość i małostkowość, które często cechują małomiasteczkową rzeczywistość.
„Wall Street Journal”

King jest mistrzem konstruowania opowieści i oddawania ducha opisywanych miejsc.
„USA Today”
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation