Święta i uroczystości

Bardzo podobny przepis do keksu c.Zosi,który zawsze się udaje:
1 szkl. mąki tortowej lub pszennej,3/4 szkl. cukru,3/4 kostki masła 82% -z 200 g,1 c. wanilinowy,5 jaj,2 duże szklanki bakalii,2 łyżeczki płaskie pr.do piecz.,1/3 łyżeczki sody,alkohol do bakalii-nalewka wiśniowa lub inna.
3/4 kostki masła 82% utrzeć mikserem z 3/4 szkl. cukru i c.wanilinowym na jasną masę,dodawać po jednym 5 żółtek.Gdy masa będzie jednolita dosypywać po łyżce mieszankę:
1 szkl. mąki tortowej lub pszennej,2 łyżeczki pr. do piecz.,1/3 łyżeczki sody,bo ciasto jest ciężkie od bakalii.

Dwa dni wcześniej przygotować bakalie:posiekać morele,figi,żurawinę,solone i prażone orzechy ziemne,dodać rodzynki i 1/2 szkl. domowej skórki pomarańczowej,zalać 5 łyżkami nalewki wiśniowej,pigwowej lub innej.
Zostawić, aż bakalie wciągną cały alkohol,jeśli są zbyt suche dolać i znów odczekać,mieszając 2-3 razy dziennie.
Potem odmierzyć 2 szkl. bakalii,przesypać je do miseczki,obficie posypać mąką,tak by każdy kawałeczek był obtoczony i by nie były widocznie wilgotne,bo opadną na dno.Dodać bakalie do ciasta maślano-żółtkowego i wymieszać,by dobrze połączyły się z masą.Białka pozostałe z 5 jajek ubić na sztywno trzepaczką dodając szczyptę soli.1/2 białek dodać do ciasta i delikatnie mieszając drewnianą (!) łyżką rozrzedzić gęstą masę.
Potem dodać pozostałe białka i znów delikatnie kolistymi ruchami od dołu do góry połączyć z masą.
Mieszanie jest niesamowicie ważne,ponieważ od tego zależy,czy ciasto nam wyrośnie czy będzie zakalec.
Gotowe ciasto przełożyć łyżką drewnianą do blaszki keksówki wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą .
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 st.C (dwie grzałki) i piec ok. 1 h.
Pod koniec pieczenia można lekko zmniejszyć temp. jeśli ciast przypieka się od góry i ew. przykryć pergaminem.Sprawdzić patyczkiem,czy jest już suche,jeśli nie-dopiec przez chwilę i pozostawić na moment w wyłączonym piekarniku.Potem przenieść na pergamin i wysunąć z blaszki,by odparowało.Gdy wystygnie zawinąć w pergamin i dać dojrzeć smakowo przez 2-3 dni.Jeśli zdołasz się oprzeć ;)

W tym roku wprowadziłam taką małą modyfikację: użyłam brązowego cukru,ciasto jest ciemniejsze,ale dopiero jak ostygnie,ocenię,jak to wpłynęło na jego smak.
Ważne:w przepisie jest 5 dużych jaj,jeśli takich nie ma warto dać 6-7 małych.Pianę ubić ze wszystkich białek.
Dodałam też prawie płaską łyżeczkę sody,to więcej niż ostanio,zobaczymy,co się zmieniło.Mam nadzieję,że będzie bardziej puszyste,niz takie ciężkie,jak z podstawowego przepisu.Mąkę wmieszałam drewnianą łyżką,potem dodałam partiami pianę z białek.Piekłam w 150-160 st.C ok.45-50 min.od zrumienienia przykryłam papierem do pieczenia,żeby się bardzo nie spiekł.