Kuchnia

Coś do jedzenia xD

Trufle kawowe z advocatem

Niepodważalnie moje ulubione trufelki z serii "hand made". Mają idealna konsystencję - dosłownie rozpływają się w ustach. Smaki kawy i advocatu przenikają i uzupełniają się wzajemnie, a całości dopełnia otulająca je czekolada. Trufelki w smaku nieco przypominają słynny włoski deser tiramisu, tyle, że z dodatkiem advocatu. Robi się je niezwykle szybko z dosłownie kilku składników. W lodówce mogą leżeć nawet tydzień i z dnia na dzień są coraz lepsze (raz uchowałam jedną kulkę przez trzy dni - była przepyszna:), ale gotowe są już po kilku godzinach chłodzenia. W czasie lepienia trzeba wykazać się niesamowicie silną wolą, aby nie zjeść masy łyżeczką. Musicie tego spróbować!

SKŁADNIKI (na 20-24 trufle):

170g okrągłych biszkoptów (nadadzą się świetnie również stare i przesuszone)
250g serka mascarpone
2 łyżeczki z lekkim czubkiem kawy rozpuszczalnej
3 łyżki advocatu (likieru jajecznego - "ajerkoniak")

50g startej czekolady gorzkiej lub deserowej

Biszkopty rozkruszyć na całkowity piasek (w blenderze lub malakserze). Kawę rozpuścić w 1 łyżce wrzątku, dodać advocat. Do biszkoptów dołożyć serek, wlać mieszankę kawy z advocatem, utrzeć mikserem. Lekko zwilżonymi dłońmi formować kulki wielkości orzecha włoskiego, obtaczać w czekoladzie.

Przed podaniem schłodzić w lodówce co najmniej 4-5h. Przechowywać w lodówce do 7 dni.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation