Kuchnia

Naleśniki.

Naleśniki pięknej Suzette
ciasto:
2 szklanki pszennej mąki
3 jajka
0,5 szklanki mleka
0,5 szklanki wody (lub trochę więcej)
1/3 kostki masła (7 dag)
szczypta soli

sos:
2/3 kostki masła
szklanka świeżo wyciśnięto soku z pomarańczy
0,5 szklanki cukru
5 łyżek likieru pomarańczowego
3 łyżki brandy (można zastąpić czystym spirytusem)
skórka z jednej pomarańczy w cienkich paseczkach


1/3 kostki masła rozpuszczam w rondelku, odstawiam do lekkiego wystudzenia.
Do miski przesiewam mąkę wymieszaną z solą. Jajka roztrzepuję z mlekiem. Dodaję do mąki i miksuję, następnie dodaję stopniowo tyle wody, nie przerywając miksowania, aż ciasto uzyska gładką konsystencję niezbyt gęstej śmietany.
Do masy dodaję rozpuszczone masło, mieszam dokładnie i odstawiam na 30 minut.

Rozgrzewam patelnię, wrzucam na nią kawałek masła (pół łyżeczki) i wlewam porcję ciasta. Krążąc patelnią, rozprowadzam je po całej powierzchni. Smażę około pół minuty, aż brzegi zaczną się wywijać. Odwracam na drugą stronę i smażę na złoty kolor. Przekładam na talerz i przykrywam ściereczką na czas smażenia pozostałych naleśników. W razie potrzeby (jeśli naleśniki zaczynają przywierać) podczas smażenia następnych, na patelnię wkładam kawałeczek masła przed wlaniem kolejnych porcji ciasta.
Usmażone naleśniki przekładam pergaminem, by się nie posklejały.

Kiedy są wszystkie usmażone, przygotowuję sos. Do dużej patelni wkładam masło, cukier, sok pomarańczowy, skórkę pomarańczową oraz likier. Gotuję na dużym ogniu 3 minuty. Do sosu wkładam po jednym naleśniku, przyciskam do dna patelni, by cały się zanurzył w płynie, następnie składam na pół i jeszcze raz na pół (czyli "w chusteczkę"), przekładam na talerz.

Porcja to 2-3 naleśniki. Naleśniki na talerzach dekoruję paseczkami skórki pomarańczowej, polewam brandy (lub spirytusem) i zapalam. Podaję płonące (należy uważać, by sobie czegoś nie spalić).
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation