Kuchnia

przetwory

Śliwki kandyzowane i aromatyczny ocet śliwkowy - przepis Olgi Smile

* 5 kg twardych śliwek
* 1 kg cukru do octu
* ½ kg cukru do zasypania śliwek
* 1 litr ostu spirytusowego
* ½ paczki goździków
* ½ paczki cynamonu

Wyjmuję pestki ze śliwek nacinając ich jeden bok. Przekładam do dużego garnka – garnek musi mieć pokrywkę, przyda się to potem, aby zmniejszyć parowanie octu na całe mieszkanie ;)
W drugim garnku zagotowuję 1 litr octu, 1 kg cukru, goździki i cynamon. Wrzącą zalewę octową wlewam do garnka, w którym znajdują się śliwki i przykrywam pokrywką. I na razie na tym etapie kończy się nasza praca. Nie można panikować, wiem, że octu będzie na początku na dnie, ale to tylko przez kilka godzin, z czasem śliwki będą swobodnie pływały w occie. Co kilka godzin możemy śliwki przemieszać aby wszystkie były przykryte zalewą.
Po 24 godzinach śliwki odcedzamy z octu i to porządnie. Ja przekładam je na sito, które wisi kilka minut nad garnkiem i jeszcze czasami je ręcznie dogniatam, aby oddały maksymalnie dużo soku. Oczywiście robię to z wyczuciem, aby nie powstała marmolada.
Śliwki przekładam do słoików i posypuje po wierzchu cukrem. Mniej więcej wychodzą trzy łyżki do zupy cukru na słoik. Jeżeli będzie więcej to nic nie szkodzi, ważne aby nie było mniej. Po zasypaniu śliwek cukrem, słoiki zakręcamy i odstawiamy. Nie wekujemy ich, nic nie robimy, śliwki poradzą sobie same. A nasz cudowny ocet o głębokiej barwie zlewamy do szklanych butelek, owijamy w papier, aby nie tracił koloru i delektujemy się nim dokładając do rozmaitych sosów, pieczeni czy sałatek.

http://www.olgasmile.com/sliwki-kandyzowane-i-aromatyczny-ocet-sliwkowy.html
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation