Kuchnia

KUCHNIA

Bakłażan zapiekany
Składniki:


duży bakłażan
feta
1-2 cebule
500 g mieszanego mięsa mielonego
kartonik pomidorów
5-6 ząbków czosnku
oliwa z oliwek
oregano
cukier, sól, pieprz, chilli


Bakłażan sam w sobie rozkoszą dla podniebienia nie jest. Krąży o nim legenda, że jest gorzki, jeśli się go szczyptą odpowiedniej magii nie potraktuje i chłonie wszystko co dookoła niego. Dlatego tak ważne jest z czym go się je. Wygląda bajecznie. Ma piękny kolor i kształt i zawsze mi się taki trochę magiczny wydawał, dlatego nadziewam go takim farszem, by tej niesamowitości ani trochę mu nie ująć.
Przekrawam bakłażana wzdłuż i wydrążam za pomocą nożyka, łyżeczki lub czegokolwiek innego. Zostawiam ścianki o szerokości mniej więcej 1 centymetra - bardziej mniej niż więcej. Solę go dobrze w środku i odstawiam. Nie wiem tak na prawdę czy byłby gorzki bez posolenia. Szczerze powiem, że ja jeszcze nigdy nie jadłam gorzkiego bakłażana. No ale dobra, nie ryzykujmy.
Teraz farsz. Na oliwie podsmażam posiekaną cebulę i czosnek, a gdy się zeszklą dodaję mięso mielone. Doprawiam do smaku solą, pieprzem i chilli i przesmażam od czasu do czasu mieszając. Po chwili dodaję posiekany, byle jak, wydrążony miąższ bakłażana. Po kilku minutach dodaję przecier pomidorowy i obowiązkowo szczyptę cukru. Doprawiam sos do smaku, a jak już trochę zgęstnieje rozcieram w palcach oregano i dodaję do sosu. Piekarnik już się oczywiście nagrzewa, a bakłażany są opłukane i osuszone.
Delikatnie skrapiam oliwą formę, w której zapiekam bakłażany, układam je i napełniam farszem. Na wierzchu posypuję rozkruszoną fetę i oregano. Feta ma być twarda. Odradzam ten miękki i kremowy ser typu feta. Wstawiamy całość do piekarnika i zapiekamy około 25-30 minut w 180 C. Ważne by feta się przyrumieniła.
Ja faszerowałam duży okaz, ale nie widzę przeciwwskazań by nadziać i zapiec mniejsze sztuki.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation