Kuchnia

Pyszności...

Tarta limonkowa


Składniki:

ciasto:

250 g mąki
30 g cukru pudru
szczypta soli
130 g masła
1 żółtko
odrobina zimnej wody


nadzienie:

5 limonek
5 żółtek + 3 białka
1 puszka słodzonego mleka skondensowanego (ok. ½ kg)



Sposób przygotowania:

Kruche ciasto przygotowuję tak jak zwykle: przesiewam mąkę, mieszam z cukrem pudrem i solą. Dodaję pokrojone w kostkę zimne masło i rozcieram czubkami palców na małe kawałeczki, jeśli zrobicie to przy pomocy robota kuchennego – jeszcze lepiej. Dodaję żółtko (mogą być dwa, ale mam już znowu za dużo zamrożonych białek) i wlewam 1-2 łyżki zimnej wody. Zagniatam ciasto. Owijam w folię spożywczą i chowam do lodówki na co najmniej godzinę.

Wyjmuję, rozwałkowuję (folia spożywcza znowu się przydaje przy wałkowaniu, wtedy nie trzeba podsypywać mąką) i wykładam formę do tart cienką warstwą ciasta. Przycinam brzegi.
Wykładam formę z ciastem papierem do pieczenia i wysypuję na papier obciążenie: ryż, fasolę lub specjalne kuleczki (używam ryżu i to wielokrotnie tego samego).

Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na około 10 minut. Potem zdejmuję papier z obciążeniem i znowu wstawiam na 5-7 minut do gorącego piekarnika.

Przygotowuję nadzienie.

Limonki dokładnie szoruję, potem zanurzam na chwilę we wrzątku. Osuszam. Ścieram na drobnej tarce skórkę z trzech limonek, a ze wszystkich pięciu wyciskam sok. Soku powinno być 150 ml i u mnie wyszło dokładnie tyle z 5 sztuk.

Ucieram żółtka aż zgęstnieją, dodaję skondensowane mleko, potem skórkę i sok z limonki. Ubijam pianę z białek, dodaję do masy i delikatnie mieszam wszystko łopatką.

Wykładam masę na podpieczony spód tarty i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 25-30 minut.

Uwaga: mój piekarnik grzeje stosunkowo słabo i nie używałam termoobiegu, więc być może w Waszym należy ustawić temperaturę o 10 stopni niższą.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation