Kuchnia
Coś słodkiego...
składniki:
2-3 duże opakowania herbatników (ilość zależna od rozmiaru blachy)
2,5 szklanki mleka
3 żółtka
2 łyżki mąki pszennej
3 łyżki mąki ziemniaczanej
0,5 szklanki cukru
1 paczka cukru wanilinowego
pół tabliczki białej czekolady (50 g)
250 g margaryny o temp. pokojowej
¼ szklanki malibu (można użyć też biały rum, likier jajeczny lub advokat)
50 g wiórków kokosowych oraz 50 g płatków migdałowych
1 łyżka masła
zaczynamy od przygotowania budyniu. do rondla wlewamy 2 szklanki mleka, wsypujemy cukier i cukier wanilinowy. zagotowujemy. w czasie gdy mleko się gotuje, siekamy nożem czekoladę na drobne wiórki (można też zetrzeć na tarce). w małym naczyniu miksujemy lub roztrzepujemy: żółtka, obie mąki i pół szklanki mleka – tak aby nie było grudek. gdy mleko zacznie się gotować wlewamy powoli miksturę, cały czas intensywnie mieszając mleko. całość zacznie gęstnieć – mieszamy, aż do uzyskania konsystencji gęstego budyniu i zestawiamy z ognia. wsypujemy do gorącego budyniu posiekaną czekoladę i mieszamy do czasu, aż rozpuści się. wierzch budyniu nakrywamy folią (aby nie stworzył się kożuch) i odstawiamy do przestygnięcia w chłodne miejsce. w czasie gdy stygnie, wyjmijmy z lodówki margarynę, aby nabrała temperatury pokojowej. możemy też przygotować posypkę: na rozgrzaną patelnię wkładamy łyżkę masła, a następnie wsypujemy migdały oraz wiórki. prażymy je, cały czas mieszając, aż do uzyskania złotego koloru, uważając, aby się nie przypaliły. odstawiamy z ognia. gdy budyń będzie zimny, miksujemy dokładnie margarynę. następnie dokładamy po łyżce budyniu, cały czas miksując. na końcu wlewamy cienką strużką alkohol, nie przerywając miksowania. na prostokątnej lub kwadratowej blasze rozkładamy herbatniki tak, aby zajęły całe dno (nie powinny na siebie nachodzić). smarujemy je cienką warstwą masy. następnie układamy kolejną warstwę herbatników. czynność powtarzamy, aż powstanie 4-5 warstw herbatników. na wierzchu powinna znaleźć się masa. posypujemy ją uprażonymi wiórkami i migdałami. wstawiamy na noc do lodówki (lub dłużej, najlepsze jest po 24 godzinach).
ZmJmMGRhMjc6OkQ9Ny16F0xpJRMHci1aBkd+XCNkF2o7UgZONHE+AjUyLAMsHiBMMWsVcxYcOEJIGAdeD080FQ8nam8Ydy0UJygCBxQAXDo5BVIpDGw2OjoMDUsCbB5RYQw4WyEdYBsMIwoZGX4CVQZdBSc2ZHIUNGQWOEgIAiwceX8fYRsHVAIcJwgOIyYCBAQVSGNgYVc1AUpZVSM3CwRQaxRwDAwpHUxLLD8PLwA5fRwiAA8FPHYIWg5sei1mJWdTOQZzS0VgYwxhfzlDTk8qPD4RCVVHNVphVSZyc289ZBQrBx0MfG9GOSw8d0BWFXACRDwHFhBUGSIfU0g5WC8HXVQ0DV42CA1XDD8RGCEhHyRNdCphTlIhFmIsewkjAn1gHzdON1JzFxESCmQ/DmJTF18PIhRPagQPSyh+VigtMwUQSyMcGRoJMixqGQAyeBZgYwtjbUhZZ0kHHgwzIXZucnc9fRkxcxdWBxIBDUMYDQw/czglLjFGCEpaV3RZbkFzSVJkHUYyDBMcBFxTGW9lN1gfWBkZAC4XHTkPPwhhFFZUBl5uH00taApnCFsQGkUoDAkiND8/Ax0TbmYAIVpDPCZQc1xidyUbIEEcDSZaJn01M3MoUQMrKxsMcRltcBdsNxRDAlEdPkBAODIPRRxPBn99bRgYTl5+Bx9VTRUjGHNCfFtiXGgUfVAiVwsGNyU7cixuPionOmZVZzNwNw8CMgc9cTQACCdxAVN1CkMvM3ceNlJlG3AkcCt7C2McCyMoDHsyLDw8DXBBCXEbChhxTEkUbwNPC3QKQGEjHE5xX31UaT4+aR4tWlMZMyJFKAxxBEpmT34QBQEdMBwZEw8vGisXJHlmNQkoAyB0HzVDIz9BbhYYF0h0KhwyPX4nAh0cKw4FP0plbSdLK0tjVnQ/cAgqVBwNJzMCGTo0URoKKAgKYCxwfAkBCAFDUiwAfRoKfi9UZ0tPTyEdBix3EmMKFGAvEXoqVBsaKRVwRw1hH3gzCwoUKRVRMgkoF1VUDnknQwobGE8KD3IDHnBlWGVUfmJDJmcOAxovVnYYLgRuPghFEhsZRgBgC3g4NDEKBTZAKygWKVQVLDdLKXYmRSsUG1cdOAQweRM3XgceNhIoGWdXEj0UQyYhBQYANA15EjMjey8aHn0TFjRdR11sQwo5LgwAATZvBnkWUxpHJVxRNgVQHA0vfQBSNwM8Q2w9EWo+WxA2HlUFTD8nf0QfUgEdGEEXPhUnd3Z6XBkOZWMtFxdcBz1xWi5bAi81Xj4OSi8UAxskMRQxKyxJS3k2Im1xVHIOBCcAMGQtE2wZDDsxZi48BmolQHROUwdsGyFwMClmJTRHZUBgNw9KP1spVAZAEBcNZBRxN1sndC0SPXgqDCsPLA4kVwlGYy8VQjwHTn09RCFcT0wMQkApGllzAic7Dhg+AGY6ICdkYwp8CCMjFwkSPmwoT2tsOEAnDWwYJDA0HCFuYRwGTQk/Imt2Ehp3a3tiLQoyJ3l8RmMbDFQEEDNWFwgMBgcUJxded0xcGntwG3kpOhoBcWcVSyUAdDdMdTcSVxYEFTccJwAiCB9RHUE3dXwcHClKYnofdxpUalM6EnUBEX5pEBIkARlSETY/AR8NKAMsFV4DIRMwJmZ/HUIlOgxlHBVOdEE8Bx0NfEIEHFUzA14vEFxXD1JgKgpVXB8Qdg8sNiZQEllhWwtQHCs4F1UgNhZYb1w3TjcOSBcvTApoAUFicRccJR8lR2oUD18qcX92BQ03DkwgVhQhNC0xUzMALEQaQTwLYwJPXFlJCRQLPCF2YhcKHGskFlQCTlYbODhaIjRuGWA6BxIRIQ8NYSJeGm4UUgI=