Uroda

uroda itp

Czarszka - wszystko po swojemu ^_^: Tonik Przed - Wakacyjny :)

Ahoj!
W przerwie majowej jak na złość skończyło mi się prawie wszystko na raz - tonik, serum na dzień, serum na noc, balsam do ciała... :D Pomyślałam, że skoro i tak muszę to przygotować, mogłabym wrzucić coś na YT i podzielić się przepisem :) A może ktoś też potrzebuje nowego toniku?

Uwielbiam toniki. Kto mnie dłuższą chwilę ogląda, ten się pewnie zdążył zorientować, że dla mnie tonik to nie pachnąca woda tylko produkt faktycznie pielęgnacyjny. Moje toniki mają zawsze do spełnienia trzy funkcje:
- mają zbierać ewentualne, niedomyte wcześniej resztki makijażu i resztki np. mleczka do demakijażu, żeby zapobiec możliwemu zapchaniu porów
- mają działać tak, jak akurat potrzebuję - zmiękczać, łagodzić, nawilżać - to różnie :)
- mają odświeżać buzię rano, bez konieczności przemywania jej wodą codziennie.
Nakładam serum czy krem zawsze na cerę lekko wilgotną od toniku - to pozwala zamknąć wilgoć w skórze i podnieść skuteczność działania kremu :D

Zazdroszczę wszystkim Wam, którzy możecie myć buzię normalnie nad zlewem, codziennie :)
Moja skóra po prostu na to mówi:

Nie!
- Jeb! -
Podrażnienie i wysypka :D

Oczywiście - z uporem maniaka - podaję link do filmu o dezynfekcji i film o określaniu daty ważności produktów. Termin ważności swojego toniku określiłam na 5 tygodni, przy przetrzymywaniu w lodówce. Tak, trzeba to trzymać w lodówce :D W sumie mi ta ilość starcza na 3 tygodnie, ale może stać 5 bez stresu :)

Składniki:
- sok z aloesu 25ml, łagodzi podrażnienia, przyspiesza gojenie, u mnie dodatkowo delikatnie wyrównał cerę (mniej się przetłuszcza na nosie i brodzie, mniej przesusza na czole i policzkach) chociaż to równie dobrze mogą być moje urojenia, wiec nie bierzcie na bank tej ostatniej cechy :D Uczulenie na aloes? - zastąp go wodą demineralizowaną/destylowaną i po sprawie :D

- hydrolat 20ml, u mnie hydrolat z róży dla złagodzenia objawów wysypek i delikatnego zmiękczenia cery, trochę też działa wygładzająco. Możecie wykorzystać DOWOLNY hydrolat. Co kto lubi :D

- olej - też dowolny, ja wybrałam taki, którego jeszcze nie stosowałam, ale to doprawdy jest tylko 15 kropli (nic więcej nie dodałam w końcu), więc specjalnie nie ma znaczenia jaki olej wybierzecie. Tylko proszę pamiętać o Złotej Zasadzie: DO SMAŻENIA - NIE! ;D

- ekstrakt z ogórka na oko pół łyżeczki xD (1,5g / 2g) - łagodzi, chłodzi, zbiera ewentualne resztki makijażu. Jeśli chodzi o ekstrakty - ten ogórkowy jest całkowicie bezpieczny i odpowiedni dla każdego typu cery, nawet naczynkowej. Jako zastępnik mogę polecić ekstrakt z pszenicy, pestek winogron i szyszek chmielu, bo je wypróbowałam. Doczytajcie o ich właściwościach zanim się zdecydujecie. Nie dodawałam żadnych ekstraktów płynnych do aloesu, wiec się o nich nie wypowiadam.

* ewentualnie można zakonserwować połową łyżki stołowej spirytusu. Nie dodawajcie za dużo alkoholu - kto by chciał sobie twarz smarować nalewką xD?

Ja robię taki tonik, jaki pokazuję w filmie - logiczne :D
Poniżej podaję Wam opcje, jak ewentualnie można go zmodyfikować:

1. Po prostu aloes :D
Jeśli przyjdzie Wam do głowy przemywać buzię samym skokiem z aloesu - rozcieńczcie go proszę z wodą demineralizowaną lub destylowaną w stosunku 1:1, bo samodzielnie może podrażniać cerę. Aloes może uczulać, więc jeśli nie macie pewności nie kupujcie od razu 50 butelek na zapas ;) Polecam soki bez konserwantów i barwników, bez dodatków smakowych czy cukru - może i lepiej smakują (szczerze wątpliwe), ale dla cery nie są najlepsze. (Opcjonalnie dodaj jakiś ekstrakt.)

2. Aloes + hydrolat
Bez dodatkowych składników też wychodzi super. Jeśli ktoś chce przyoszczędzić można to dodatkowo rozwodnić destylatem lub wodą demineralizowaną. (Opcjonalnie dodaj jakiś ekstrakt.)

3. Hydrolat + olej
Można rozcieńczyć wodą 1:1 lub wziąć po prostu 50 ml hydrolatu i wzbogacić o olej wybrany wg. gustu :D (Opcjonalnie dodaj jakiś ekstrakt.)

4. Aloes + olej
Jak wyżej. (Opcjonalnie dodaj jakiś ekstrakt.)

Czyli opcji jest wiele :D Eksperymentujcie! Tu akurat poza podrażnieniem aloesowym nie można sobie spaprać kosmetyku :)


Tu macie sklep, w którym kupiłam półprodukty:
naturalne-piekno.pl

Nie znam innych źródeł, bo tylko u nich kupuję, już od kilku lat. Jestem bardzo zadowolona, więc nie szukam alternatyw :)

Chyba wszystko :) Pozdrawiam i czekam na info, czy spróbowaliście i jak Wam wyszło.
Pozdrawiam!
P.

Autor: Czarszka ^_^
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation