Uroda
uroda itp
Czarszka - wszystko po swojemu ^_^: Domowa odżywka do włosów :D
Piękne Włosy Na Wiosnę znowu w akcji :D
Tym razem dzielę się przepisem na odżywkę do włosów bez spłukiwania.
Jakiś rok temu nagrałam dla Was film o wykorzystywaniu glinek kosmetycznych do pielęgnacji włosów. Chwilę później zaczęły się wiadomości dotyczące soku z aloesu - płukania włosów, używania jako toniku na twarz, picia (do tej pory.... po prostu nie :D). Długo nie mogłam się przekonać, ale w końcu stojąc kiedyś w markecie zobaczyłam odżywkę GlissKur, nawet nie wiem jaki to rodzaj był, w każdym razie była dwufazowa. Skoro wyszedł mi dwufazowy płyn do demakijażu, dlaczego nie spróbować z odżywką? W zasadzie i tak nakładam od czasu do czasu ciepłe oleje na włosy (tylko potem spłukuję ;)), a skoro ludzie używają soku aloesowego do płukania czupryny... I jakoś tak się udało :D
Od lat już "taplam się" xD w proteinach jedwabiu - niesamowite wygładzenie (dodaję do kremu, robię serum na końcówki, odżywkę, tonik...), zatem je również postanowiłam dorzucić.
Składniki:
- 20ml soku z aloesu, bez konserwantów i barwników, bez dodatków smakowych, nieskoncentrowanego (żel aloesowy raczej nie nada się, z powodu konsystencji). Wiem, że są osoby na aloes uczulone lub reagujące silnym podrażnieniem. Polecam w takim przypadku spróbować zamienić go baaardzo mocnym naparem z pokrzywy - zioło pokrzywy, nawet takie na herbatkę można prawie wszędzie kupić. Nawet w osiedlowych sklepikach.
- 3ml oleju do włosów - absolutnie odradzam produkty gotowe, z drogerii o nazwie Olej Do Włosów, jeżeli w składzie macie barwnik, substancję zapachową i parafinę parafinum liquidum - to nie będzie działać dobrze na włosy. Chodzi o oleje naturalne, które mają dobroczynne składniki wzmacniające/wygładzające/nawilżające włosy.Takie tłoczone z roślin, bez dodatków. Ja wykorzystałam, co było w szafce, czyli olej z awokado (mój ulubiony ostatnio) i olej ze słodkich migdałów w proporcji 1:1. Wystarczy jeden olej - makadamia, lniany, arganowy - naprawdę opcji jest wiele. Olej do smażenia się nie nadaje. Olej kokosowy również się nie sprawdzi, ponieważ w temperaturze pokojowej ma stałą formę - jest zbyt gęsty, by "przelecieć" przez atomizer xD
- jeśli nie podoba Wam się zapach polecam dodać kroplę olejku zapachowego, tylko upewnijcie się, że można go stosować na skórę - warto poświęcić minutę na czytanie opakowania, zamiast dwa tygodnie na leczenie uczulenia :D
- dodatkowo można dorzucić bonus - w tym przypadku ekstrakt płynny z jedwabiu ok. 1 łyżeczka do herbaty. Teraz tak szukam i zaczynają mnie dopadać nieprzyjemne myśli, że wycofali go ze sprzedaży... Postaram się dowiedzieć u źródła ;) W razie czego sprawdziłam jeszcze tą odżywkę z ekstraktem płynnym z maliny - mięciutkie jak u dziecka, a nawet z płynnym ekstraktem z pszenicy - silne działanie nawilżające - po powrocie z wakacji, kiedy włosy były wysuszone. Jeśli nie macie nic takiego pod ręką - można spokojnie opuścić ten krok.
Naturalnie przed użyciem należy wstrząsnąć porządnie opakowaniem.
Stosowanie:
Polecam spryskać czyste, osuszone ręcznikiem włosy niewielką ilością odżywki, a następnie delikatnie rozczesać szerokim grzebieniem. Ja spryskuję swoje od połowy długości, żeby nie przetłuścić przypadkiem nasady włosów, ale to indywidualna sprawa - sami sprawdźcie, co Wam odpowiada.
Jeśli macie bardzo suche włosy - myślę, że można tego użyć jako....ja wiem... sprayu nawilżającego ? :D
Standardowo dorzucam info o DEZYNFEKCJI, a także o USTALANIU TERMINU WAŻNOŚCI (przygotowana przeze mnie ilość wystarcza na mniej więcej miesiąc, bez konieczności przechowywania w lodówce i na tyle oceniam jej termin przydatności - oczywiście lodówka trochę ten termin przesunie w czasie :D) Waszych domowych kosmetyków.
Jeśli coś ważnego pominęłam - piszcie komentarz, postaram się na bieżąco uaktualniać :P
Pozdro600!
P.
Autor: Czarszka ^_^
MA==