Kuchnia

chińskie

kaczka po pekińsku
potrzebujecie:
1 kaczkę
do jej zamarynowania:
4 łyżki ciemnego sosu sojowego
3 łyżki miodu
1 łyżeczka oleju sezamowego
1 łyżeczka przyprawy 5 smaków

Wszystkie składniki marynaty wymieszajcie w miseczce. Kaczkę włóżcie do dużej miski i ostrożnie oblejcie wrzątkiem. To zamknie jej pory i spowoduje, że skórka będzie w końcowym efekcie chrupiąca. Potem musicie kaczkę bardzo dokładnie osuszyć. Zarówno zewnątrz jak i w środku. Teraz nasz okaz jest gotowy do zasadniczej obróbki. Następne zadanie wymaga cierpliwości. Na pocieszenie powiem, że cała reszta robi się już praktycznie sama.
Wymieszaną marynatą posmarujcie calutką kaczkę. Pędzelek jest tutaj jak najbardziej na miejscu. Środek i skórka naszego drobiu muszą być dokłądnie pokryte sojowo miodową glazurą. Teraz pozwólcie marynacie wyschnąć. Żeby położyć następną warstwę, poprzednia musi się wchłonąć. Jak widzicie nie jest to skomplikowane, tylko czasochłonne. Mnie ta operacja kosztowała jedną potłuczoną miskę i obryzgane ściany. Mój przepis sugerował powieszenie kaczki w przewiewnym miejscu nad miską. Zlustrowałam swoje włości i doszłam do wniosku, że uchwyt szafki kuchennej jest idealny. Kaczka powędrowała na haczyk, haczyk na uchwyt, pod kaczkę miska. Było super do czasu, aż nie usłyszałam jak coś grzmotnęło z całej siły w miskę. Kaczka wylądowała na podłodze a ja miałam zajęcie w ściąganiu glazury z najbliższej okolicy. Patent na użycie szafki kuchennej zawiódł.
Nie bawcie się, Dzieci, w ten sposób. Wystarczy blaszka do pieczenia, na niej postawiona kratka a na kratce kaczka. Jest przewiewnie i bezpiecznie. Teraz możecie smarować do woli.
Takie smarowanie drobiu trochę potrwa, więc najlepiej zaplanować jego podanie na następny dzień.
Jeśli już okaz jest pięknie brązowy(od glazury),rozgrzejcie piekarnik do 220' i wstawcie do niego kaczkę na kratce do ociekania tłuszczu piersiami do góry. Nie zapomnijcie nakłuć skóry widelcem.
Przez pierwsze 15 minut pieczcie ją w 220', potem obniżcie temperaturę do 190' i dopiekajcie ją przez godzinę.
Odstawcie upieczoną kaczkę na kwadrans, aby psychicznie przygotować się do pokrojenia drobiu. Jest to ten etap, który wychodzi mi najgorzej. W krojeniu jestem absolutnym partaczem.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation