Kuchnia

Książka kucharska na słodko

Mazurek vel tarta czekoladowa

na kruche ciasto:
150 g mąki (tylko nie krupczatki)
100 g masła
50 g cukru pudru
1 żółtko

na nadzienie (krem a'la Nutella):
200 g orzechów laskowych
200 ml tłustego mleka
3 łyżki kakao
2 łyżki oleju
1 tabliczka gorzkiej czekolady, roztopiona

do posypania:
garść płatków migdałowych

Przygotowuję kruche ciasto zgodnie ze wskazówkami zawartymi w tym przepisie (z podanej proporcji wychodzą 2 mazurki widoczne na zdjęciu, robione w keksówce albo 1 robiony w klasycznej formie do tarty).
kruche ciasto: w robocie kuchennym mieszam mąkę, cukier, masło i żółtko. Mieszam chwilę, aż ciasto zbije się w kulę. Wkładam ją do lodówki na ok. ½ godziny. Po schłodzeniu wyklejam ciastem formę, nakłuwam widelcem i piekę w 190 st. C. przez 35-45 minut, do zezłocenia (jeśli ciasto zbyt szybko się podpieka, należy zmniejszyć temperaturę do 180 st. C.). Upieczone ciasto odstawiam do ostudzenia.

Przygotowuję masę: rozgrzewam dużą patelnię i prażę na niej orzechy. Gdy staną się złociste, a brązowe skórki zaczną pękać, zdejmuję je z gazu i przekładam do lnianej ściereczki. Pocierając orzechy przez ściereczkę, pozbawiam je brązowych łupinek (uwaga, ściereczka będzie brązowa).

Następnie umieszczam orzechy w blenderze i miksuję (najlepiej pulsacyjnie, by robot nie padł – miksowanie trwa długo, ok. 15 minut). Gdy orzechy będą mocno rozdrobnione, dodaję olej i miksuję dalej, aż będą gładkie. Następnie dodaję mleko i kakao, miksuję dalej, dodaję roztopioną czekoladę. Masa powinna być gładka.

Gotową, przestudzoną masę wylewam na kruchy spód i odstawiam w chłodne miejsce do stężenia. Jeśli zostanie nieco masy, przekładam ją do słoiczka.

Ostudzony mazurek posypuję uprażonymi na suchej patelni płatkami migdałowymi, kroję w cząstki i podaję.

Uwagi:

1. Przepis na nadzienie to wypadkowa zabaw w robienie domowego kremu typu Nutella. Brak konkretnego źródła przepisu, bo jest on wypadkową wielu receptur i moich modyfikacji.

2. Krem z tego mazurka z powodzeniem można jeść bez mazurka ;) Po przygotowaniu przekładamy go do słoiczka, odstawiamy do stężenia i przechowujemy w lodówce. Pyszna sprawa.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation