Kuchnia

kuchnia

Szczaw - jeszcze nie jest za późno!

Lubicie zupkę szczawiową? My ją uwielbiamy, zwłaszcza w wersji z jajeczkiem i czosnkowymi grzankami:) Ponieważ na łące ciągle jeszcze można upolować piękny szczaw zachęcam do zachomikowania go na zimową porę.
Poza charakterystycznym smaczkiem szczaw posiada jeszcze szereg właściwości leczniczych!
Na stronie: www.luskiewnik.pl/ znalazłam co następuje:


Szczaw był stosowany szeroko w lecznictwie od starożytności, przez średniowiecze, renesans i w XIX wieku. Opisany przez Hippocrates’a, Lonicerus’a, Matthiolus’a i Bock’a. Zalecali szczaw przy zapaleniu dziąseł, przy bolesnym ząbkowaniu, wrzodach, zaburzeniach w wydzielaniu żółci i zaparciach. W medycynie ludowej szczaw był wykorzystywany jako środek przeciwko szkorbutowi, czerwonce, zastojom żółci, osłabieniu, anemii, blednicy młodych dziewcząt. Stosowano go również w leczeniu artretyzmu, chorób pasożytniczych, przewlekłych wyprysków (eczema), żółtaczki, astmy, obstrukcji (zatwardzenia). W homeopatii szczaw służy do leczenia grypy, astmy, chronicznego kataru nosa, zapalenia gardła, gruźlicy i zapalenia krtani oraz oskrzeli. Antrachinony wzbudzają perystaltykę jelit.

Szczaw w słoikach



Składniki:

1 kg szczawiu
1 łyżeczka soli
3-4 łyżki wody
Szczaw wypłukać, odciąć ogonki, pokroić w paski, wrzucić go do gotującej się wody, mieszać. Gdy objętość szczawiu zmniejszy się dodać sól, wymieszać, pogotować jeszcze chwilę i gorące nakładać do przygotowanych słoików. Zakręcone odwrócić do góry dnem na kilkanaście minut.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation