Kuchnia

Kulinaria

niebo na talerzu: Szare kluski, żelazne kluski

Szare kluski, żelazne kluski
Wygrywają smakiem z kopytkami i śląskimi. Są pyszne. Zupełnie nie wiem jak to się stało, że ich do tej pory nie jadłam. Nikt ich w naszym domu nie robił, nawet żadna z moich babć. Ale ja będę, nie zważając na ilość energii jakiej mogą dostarczyć. Przecież nie trzeba pochłaniać wielkiej ilości tego specjału (choć niepochłanianie gdy już są, nie jest łatwe). Podane ilości składników wystarczą na trzy, cztery porcje. Można podobno jeść je z gotowaną kapustą albo posypane białym, pokruszonym serem i tak spróbuję, choć z dodatkiem smażonej cebulki dla mnie to naprawdę, wielka smakowitość.






składniki:

na kluski:

- ok. 1 kg dużych ziemniaków
- ok. 6-8 łyżek mąki pszennej
- łyżka mąki ziemniaczanej
- jajko
- sól

na wierzch:

- duża cebula
- 20 dkg wędzonego, chudego boczku
- 10 dkg dobrej kiełbasy

Cebulę, boczek i kiełbasę pokroić w kostkę.Wrzucić wszystko na rozgrzaną patelnię. Gdyby boczek i kiełbasa były bardzo chude, dodać łyżkę, dwie oleju. Smażyć, aż cebula będzie miękka i rumiana.

Ziemniaki zetrzeć na drobnej tarce. Odcisnąć na plastikowym, gęstym sitku lub w lnianej ściereczce czy gazie. Płyn odstawić na chwilę, wylać wszystko oprócz skrobi, która osadzi się na dnie. Skrobię dodać do masy ziemniaczanej, dosypać mąkę, wbić jajko, dobrze wymieszać. Masa ma być gęsta, wstawiona do środka łyżka musi samodzielnie i pewnie "stać". W razie potrzeby dosypać więcej mąki. W szerokim garnku zagotować wodę, osolić. Sprawdzić na pierwszej, testowej klusce, czy ciasto jest dostatecznie zwarte i czy nie rozpada się po kontakcie z wodą. Jeśli tak - dodać jeszcze trochę mąki. Nabierać ciasto na łyżeczkę i przy pomocy drugiej zrzucać na wrzątek nieduże kluski. Gotować porcjami, by pływały swobodnie, wyławiać po ok. 4- 6 minutach łyżką cedzakową. Przekładać na patelnię z cebulą, boczkiem i kiełbasą.

Mówię Wam - niebo na talerzu:)
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation