Kuchnia

babeczki na słodko

Podwójnie czekoladowe babeczki miętowe

Ciasto na 12 babeczek:

✔ 125g miękkiego masła
✔ 125g ciemnego cukru muscovado
✔ 2 jajka
✔ 125g mąki pszennej
✔ 1 łyżeczka proszku do pieczenia
✔ 2 łyżki kakao
✔ 50g mlecznej czekolady
✔ 2 łyżki mleka

Piekarnik rozgrzewamy do 200°C, przebieramy witkami z niecierpliwości, bo przepis jest błyskawiczny, a babeczki będą się piec tylko 15-20 minut.

W kąpieli wodnej roztapiamy mleczną czekoladę. Ucieramy masło z cukrem, dodajemy po jednym jajku po każdym miksując mieszankę. Dosypujemy mąkę, proszek do pieczenia i kakao, miksujemy na gładko. Na samym końcu dodajemy jeszcze płynną czekoladę i mleko. Pieczemy babeczki do suchego patyczka, od razu wyjmujemy z piekarnika i studzimy na kratce. Było błyskawicznie? :)

Nadzienie:

✔ 2 łyżki masła
✔ 4 łyżki cukru
✔ 3 łyżki kakao
✔ 5 łyżek śmietanki kremówki 36%

Roztapiamy masło, dodajemy pozostałe składniki i mieszamy do dokładnego połączenia. Chwilę podgrzewamy na małym ogniu. Kiedy nadzienie będzie stygło, wycinamy w babeczkach niewielkie zagłębienia – świetnie w tym celu sprawdza się drylownica do jabłek. Z papieru do pieczenia robimy rożek (albo używamy szprycy, w każdym razie rękaw cukierniczy moim zdaniem odpada – za dużo by się zmarnowało) i wyciskamy polewę do wyciętych otworków.

Krem:

✔ 150ml śmietanki kremówki 36%
✔ 250g mascarpone
✔ 1 łyżka cukru pudru
✔ 3 łyżki likieru lub syropu miętowego
✔ siekane listki mięty
✔ zielony barwnik spożywczy

✔ 6 czekoladek After Eight
✔ całe listki mięty

Siekamy bardzo drobno małą garść listków mięty, czekoladki kroimy po skosie na pół. Bardzo zimną śmietankę (można ją wcześniej schłodzić 15 minut w zamrażalniku) ubijamy zaczynając od niskich obrotów miksera, po pewnym czasie zwiększając je do maksimum. Dodajemy mascarpone i cukier puder, miksujemy na małych obrotach do połączenia. Masę dzielimy na dwie części, do jednej wsypujemy tylko siekane liście mięty, do drugiej dodajemy likier/syrop i odrobinę barwnika.

Teraz zaczyna się fajna część, czyli wyciskanie dwóch kolorów na raz :) Chyba najszybciej będzie, jak podzielę się z Wami tutorialem (o wielki Pintereście!), o tu! Przygotowujemy dwa arkusze folii spożywczej, na każdy z nich wykładamy w miarę wąską strużką porcję kremu. Zawijamy i skręcamy ciasno końce, jak w cukierku. Wkładamy oba pakunki do rękawa cukierniczego i przeciągamy przez tylkę końce folii. Jeśli tak jak ja zrobiliście za szerokie woreczki z masą i chwilę szarpaliście się z rękawem, włóżcie go na kilka minut do lodówki lub zamrażalnika – o wiele lepiej pracuje się na naprawdę mocno schłodzonym kremie. Gotowi? Obcinamy wystające z tylki końce i wyciskamy, wyciskamy, wyciskamy… Dekorujemy połówką czekoladki i listkiem mięty.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation