Kuchnia

Faworki, czyli chrust

Faworki czyli chrusty
Składniki:
400 g mąki
3 żółtka
3 łyżki cukru
1 łyżka ekstraktu waniliowego lub 1 opakowanie cukru waniliowego
skórka otarta z 1 cytryny
sok z 1 niedużej pomarańczy
1 łyżka spirytusu
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szklanki kefiru
1/2 szklanki słodkiej śmietanki 30%
30 g masła
do smażenia - 2 kostki planty + 2 kostki smalcu lub tylko planta, olej lub smalec (minimum 1,5 l)
cukier puder po posypania



1. W małym rondelku nad kąpielą wodną ubijamy żółtka z cukrem na puszystą, prawie białą masę, dodajemy ekstrakt lub cukier waniliowy, ubijamy jeszcze chwilę.
2. W dużej misce łączymy 300 g mąki, proszek, wlewamy sok pomarańczowy i spirytus, kefir i śmietankę, dodajemy masło i ubite jajka. Wszystko wyrabiamy na gładką, elastyczną masę. W razie potrzeby dodajemy stopniowo mąkę (powinno się wrobić jeszcze ok. 80 -100 g). Ciasto powinno być bardzo przyjemne w dotyku (gładziutkie i miękkie), nie kleić się do rąk ani do miski. Resztę mąki pozostawiamy do podsypywania.
3. Wyrobione ciasto kładziemy na stolnicy, a stolnicę (najlepiej!) na podłodze i mocno walimy w nie wałkiem ok. 100 razy; ciasto często składamy i obracamy (do tej czynności dobrze jest zaangażować dorastającą latorośl lub małżonka). Tak stłuczone ciasto wkładamy z powrotem do miski, przykrywamy folią i zostawiamy na ok. 20-30 minut do wypoczęcia.

4. Rozwałkowujemy ciasto partiami na bardzo cienkie placki, podsypując lekko mąką, żeby się nie kleiło. Z placków wykrawamy radełkiem lub grubym nożem paski szerokości ok. 4-5 cm (nie powinny być dłuższe niż średnica naczynia, w którym będą się smażyć), formujemy faworki lub dowolne kształty z pasków - węzełki, kratki, spiralki. Surowe ciastka układamy na rozłożonych ściereczkach i nie zapominamy o przykrywaniu drugą ściereczką, żeby nie wyschły.
5. Olej rozgrzewamy (w szerokim garnku o grubym dnie lub wysokiej patelni, palnik nastawiam na 3/4 mocy), kiedy zostanie nam ostatnia partia ciasta do wykrojenia, ponieważ ciastka smażą się bardzo szybko i dobrze jest mieć już przygotowane wszystkie, gdy tłuszcz będzie gorący.
6. Tłuszcz jest gotowy do smażenia, kiedy kawałek ciasta wrzucony do niego zrumieni się w ok. 10 s. Smażymy ciastka po kilka sztuk (żeby swobodnie pływały i nie obniżały za bardzo temperatury!), przewracamy po zezłoceniu na drugą stronę i dopiekamy. Wyciągamy na papierowy ręcznik, jeszcze ciepłe posypujemy cukrem pudrem .
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation