Nauka i natura

Zdrowo

Greenwashing, czyli ekościema wokół nas

7 grzechów:
Ukrywanie niekorzystnych cech – sugeruje się, że produkt jest eko w oparciu o wąskie zestawienie atrybutów świadczących o tym. Pomija się kwestie wskazujące np. że w jakimś innym aspekcie ma on negatywny wpływ na środowisko (produkt z papieru nie zawsze jest korzystny dla środowiska, bo w trakcie jego produkcji mogło dojść do grabieżczej wycinki lasu).
Brak dowodu – np. produkty rzekomo są naturalne, brak jednak odpowiednich, poświadczających to certyfikatów.
Niejasność – stosuje się twierdzenia, określenia posiadające tak szerokie znaczenie, że mogą one być źle zrozumiane przez konsumenta np. produkty oznacza się „w 100% naturalne”, podczas gdy wiele naturalnie występujących substancji jest niebezpiecznych (np. arsen, rtęć). "All natural" więc niekoniecznie znaczy "zielony".
Nieistotność – np. podkreśla się, że produkty nie mają w swoim składzie jakiejś szkodliwej substancji, gdy tymczasem jest ona od dawna prawnie zakazana i niestosowana.
Mniejsze zło – lansowanie produktów typu „ekologiczne papierosy”.
Kłamstwa – np. produkty bezprawnie oznakowuje się ekologicznymi certyfikatami i znakami.
Kult fałszywej etykiety – np. na produktach umieszcza się specjalne teksty lub grafiki, które sugerują, że zyskały one uznane za eko przez jakąś niezależną organizację lub stowarzyszenie. Jednym zdaniem – oszukuje się klientów.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation