Kuchnia

biszkopty i nie tylko

- 6 żółtek
- 6 łyżek cukru
- szklanka mleka ( 250 ml)
- pół kostki masła (100 g)
- 10 dkg drożdży
- 1 kg mąki
- 1 kg ugotowanych, zmielonych lub bardzo porządnie utłuczonych/przeciśniętych przez praskę ziemniaków
- 2 łyżki spirytusu lub czystej wódki
- półtora litra oleju rzepakowego ( może być pół na pół ze smalcem)
- marmolada, konfitura do nadziewania (u mnie wiśniowa wymieszana z różą, przepis na przyszły rok, jeśli ktoś nie robił:)
- cukier puder do posypania lub lukier ze szklanki cukru pudru zmieszanego z łyżeczką, dwiema soku z cytryny
- ew. smażona skórka pomarańczowa do dekoracji

Żółtka utrzeć z cukrem do białości. Masło rozpuścić w gorącym mleku. Do OSTUDZONEGO do temperatury ok. 30 st dodać pokruszone drożdże i dobrze wymieszać. Zaczekać 10 minut aż lekko "ruszą", czyli trochę urosną. Wszystkie składniki włożyć/wlać do miski i zagnieść na gładkie ciasto. Przykryć plastikową folią lub ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (podgrzewam na 3 minuty do 50 st piekarnik i wyłączam, zostawiając tylko światełko).
Ciasto podzielić na 4 części, rozgnieść dłonią lub lekko rozwałkować na podsypanym mąką blacie na grubość ok. 1,5 cm, wykrawać szklanką lub kieliszkiem kółka. Nakładać po łyżeczce nadzienia (można też szprycować nadzieniem po pieczeniu) i zaklejać, ułożyć zaklejeniem do dołu na podsypanym mąką blacie. Nakryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia (ok. pół godziny). Tłuszcz rozgrzać w szerokim garnku do temperatury 170 st. Kto nie ma termometru, może wrzucić do garnka kawałeczek ciasta, kiedy odskoczy od dna, można smażyć. Do lekkiego zbrązowienia, po obu stronach, przewracając pączki widelcem lub patyczkiem do szaszłyków. Wykładać na papierowe ręczniki, posypywać cukrem pudrem lub polewać/smarować pędzelkiem cytrynowym lukrem i dekorować smażoną skórką pomarańczową.
- See more at: http://niebonatalerzu.blogspot.com/2015/01/tusty-czwartek-atwe-paczki-z-ziemniakami.html#sthash.NdPxCRiK.dpuf
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation