Biała kiełbasa drobiowa -pyszna wersja light;)
czas przygotowania: do 60 minut (+ 24 godziny na odstanie mięsa w lodówce)
100 ml zimnej przegotowanej wody
1 łyżeczka żelatyny
800 g chudego mięsa drobiowego (ja wzięłam filet z indyka, ale mogą być także piersi drobiowe)
20 g soli (mniej więcej 1 łyżka)
2 łyżki majeranku
1/2 łyżeczki czarnego, świeżo zmielonego pieprzu
2 spore ząbki czosnku
3 kulki ziela angielskiego
3-4 kulki owocu jałowca (ja lubię ten smak, więc dodaję 4, ale myślę, że 3 również będą ok)
To wersja light (=drobiowa), a składniki na taką tradycyjną białą kiełbasę podaję na samym dole, pod przepisem;)
Do zimnej wody dodaję żelatynę i zostawiam do spęcznienia.
Kulki ziela angielskiego i jałowca rozgniatam –w moździerzu, mielę w blenderze lub młynku do kawy albo po prostu rozgniatam trzonkiem mocnego noża czy tłuczka do mięsa (w tym wypadku lepiej włożyć kulki do woreczka, by nie pryskały na boki;)).
Mięso myję, osuszam i siekam w malakserze lub mielę przez maszynkę. Następnie dodaję przyprawy: sól, majeranek, czarny pieprz, zmiażdżone ziele angielskie i jałowiec oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Spęczniałą żelatynę rozprowadzam dokładnie w wodzie i także dodaję do masy mięsnej. Całość dokładnie mieszam, aż przyprawy dobrze i równomiernie rozprowadzą się w mięsie.
Tak przygotowaną masę mięsną zostawiam teraz pod przykryciem na 30 minut w cieple, po czym wstawiam do lodówki na 24 godziny.
Po tym czasie mogę przystąpić do formowania kiełbas –mięsem nadziewam flaczki (ręcznie lub z pomocą maszynki do mielenia z nasadką), a jeśli nie mam flaczków/osłonek, to korzystam ze zwykłej folii spożywczej;)
Mięso dzielę na osiem równych części (bo na 8 kiełbasek, ale jeśli chcemy większe kiełbaski, to wówczas dzielimy mięso np. na 4 równe części). Folię spożywczą tnę na prostokąty, w które zawinę uformowane w kiełbaski mięso tak, jakbym zawijała cukierek w papierek:) Przygotowuję tyle kawałków folii ile kiełbasek (folia spełni rolę flaczków-osłonek) i przystępuję do formowania oraz zawijania kiełbasek (technikę pokazuję dokładnie na
www.Gotuj.Skutecznie.Tv w filmiku dołączonym do tego przepisu). Folię zawijam dość ściśle, a końce „kiełbasianych cukierków” podwijam pod spód.
Zagotowuję wodę na dnie dużego garnka z pokrywką.
Kiełbaski zawinięte w folię układam na wkładce do parowania, wkładam do garnka z gotującą się wodą i gotuję pod przykryciem na małym ogniu (a właściwie na parze;)) przez ok. 30 minut.
Jeśli nie mamy specjalnego garnka lub wkładki do parowania, to spokojnie można wziąć durszlak do makaronu lub sitko. Bywało, że wykorzystywałam w tym celu okrągłą wkładkę do frytownicy, którą zawieszałam na krawędzi garnka, który następnie przykrywałam pokrywką. Trochę pary uciekało, bo przez zawieszenie tej wkładki pokrywka nie przylegała ściśle do krawędzi, ale cel był osiągany, a efekt był zadowalający, więc można i tak:)
Po tym czasie sprawdzam czy mięso jest już dobre („macam” delikatnie widelcem tak, by nie przebić folii), po czym wyjmuję z garnka i zostawiam do przestygnięcia. Zdejmuję folię i podaję od razu, jeśli mam w planie podać je na ciepło lub zostawiam do całkowitego wystygnięcia, po czym zdejmuję folię spożywczą, zawijam je w świeżą folię (aluminiową lub spożywczą) i chowam do lodówki, by dobrze się schłodziły –i tak właśnie robię najczęściej.
Podaję na ciepło lub na zimno, jak zwykłą białą kiełbasę;) Doskonała także jako dodatek do kanapek.