Kuchnia
Mięso
LASAGNE Z MOZARELLA I SUSZONYMI POMIDORAMI.
Wyśmienita! Znakomita! Mogę o niej mówić w samych superlatywach.
Jedna z najlepszych lazanii, jakie jadłam (a zjadłam ich już całkiem sporo ;))
Gorąco zachęcam do wypróbowania przepisu. U mnie gości regularnie.
Składniki
przepis Pascala, ze strony Kuchnia Lidla; podaję wersję z moimi zmianami
2-3 kulki mozzarelli - pokrojone na plasterki
6 płatów makaronu (lub więcej - zależy od wielkości formy do zapiekania)
słoik suszonych pomidorów - pokrojone w paseczki
jedna duża cebula - obrana i pokrojona w kosteczkę
500 g mięsa mielonego
jeden karton pomidorów
łyżka zió prowansalskich
łyżka oleju rzepakowego
30 g masła
50 g mąki pszennej
szklanka mleka 3,2%
gałka muszkatołowa do smaku
sól i pieprz do smaku
Sos boloński: W garnku rozgrzewać 1 łyżkę oleju i usmażyć cebulę do zeszklenia. Do zeszklonej cebuli dodać mięso mielone i podsmażyć, po czym wlać pomidory z kartonu i doprawić (ziołami prowansalkimi, solą i pieprzem). Całość często mieszać drewnianą łyżką, rozdrabniając pomidory. Trzymać na patelni ok. 10 minut. Zdjąć z ognia.
Sos beszamelowy: W garnku roztopić masło, dodać mąkę i mieszać aż powstanie zasmażka. Następnie dodać mleko, cały czas mieszając za pomocą trzepaczki by nie było grudek. Garnek zdjąć z ognia, dodać gałkę muszkatołową, sól i pieprz - wymieszać. Jeśli sos beszamelowy jest zbyt gęsty, dodać do niego jeszcze odrobinę mleka.
Sos boloński, płaty makaronu i sos beszamelowy dzielimy na 3 równe części, natomiast suszone pomidory i ser mozzarella na 2 części. Na dno naczynia żaroodpornego wyłożyć pierwszą warstwę sosu bolońskiego, płat/płaty makaronu, a następnie za pomocą szpatułki wyłożyć warstwę sosu beszamelowego, część suszonych pomidorów i warstwę mozzarelli. Kolejno, ponownie nałożyć sos boloński, płat/płaty makaronu, sos beszamelowy i suszone pomidory. Następnie znowu sos boloński, płat/płaty makaronu i sos beszamelowy. Na samej górze układamy plasterki mozzarelli.
Całość wkładamy do piekarnika, rozgrzanego do 180 stopni (termoobieg), na mniej więcej 25 minut (sprawdzamy po 20 minutach).
PS Zwykle lekko podgotowywałam makaron zanim układałam go w formie, tym razem zawierzyłam przepisowi i wyszedł idealny - ani nie twardy, ani rozgotowany.
MA==