Kuchnia

Dieta

a nieco ponad dwa litry miodu:

1000 kwiatków mniszka lekarskiego

2 litry wody

3 kg cukru (można dać mniej)

3 cytryny



Wyposażyć się w rękawiczki, duży wiklinowy kosz i kilka par rąk do zbierania kwiatów ;). Mniszki zebrać na czystej łące, z dala od dróg i nawożonych pól- wybieramy te najbardziej rozwinięte kwiaty z dużą ilością pyłku, w słoneczny i suchy dzień.

Kwiaty rozłożyć na jasnej tkaninie i upewnić się , że nie ma w nich lokatorów-najlepiej pozostawić je tak na godzinę, a ewentualni intruzi sami uciekną ;). Kwiaty razem zielonymi częściami przełożyć do dużego garnka, zalać wodą i odstawić na kilka godzin. Po tym czasie zagotować całość i gotować przez około 10 minut. Tak pozostawić na całą noc. Odcisnąć sok z kwiatków- najlepiej założyć gumowe rękawiczki i partiami odciskać płyn z kwiatów. Nektar przecedzić przez gęste sito by upewnić się, że nie ma w nim już cząstek kwiatów. Do otrzymanego płynu wsypać cukier, zamieszać i zagotować. Początkowo można gotować na większym ogniu, a w miarę gęstnienia miodu zmniejszać moc palnika. Na koniec dodać sok wyciśnięty z cytryn i przez chwilkę pogotować. Wystudzić, a następnie ponownie zagotować i przelewać jeszcze bardzo gorący miód do wcześniej przygotowanych wyparzonych słoików, zakręcać od razu, odwracać do góry dnem- by się upewnić, że słoiki dobrze trzymają.



Wskazówki: Im dłużej gotujemy, tym smak jest bardziej wyrazisty, a konsystencja coraz gęstsza. Dwuetapowe gotowanie zapobiega krystalizacji syropu. W lodówce miód wyraźnie gęstnieje. Nie ma sensu odrywanie zielonych szypułek mniszków i używanie tylko płatków z pyłkiem- miód ostatecznie smakuje i wygląda tak samo- testowałam :). Ważne jest tylko by nie było kawałków łodyg, bo one zawierają gorzkie mleczko.
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation