Kuchnia

pieczywo

Kajzerki

Składniki (na 10 sztuk):

350 g mąki pszennej
60 g mąki/skrobi ziemniaczanej (nie zauważyłam różnicy w cieście)
20 g cukru
1,5 łyżeczki soli
40 g masła
230 ml mleka
1 jajko
24 g świeżych drożdży (lub saszetka 7 g drożdży instant) - w oryginale 30 g
dodatkowo: roztrzepane jajko do posmarowania bułek i ulubione dodatki do posypania

Mąki przesiać i wymieszać w misce z cukrem i solą. W rondelku umieścić masło pocięte na kawałeczki, stopić na małym ogniu. Dodawać stopniowo mleko, mieszając. Kiedy mieszanka będzie letnia, zdjąć z palnika. Do miseczki wkruszyć drożdże (lub wsypać suszone) i zalać mieszanką mleka z masłem. Mieszać do momentu całkowitego rozpuszczenia drożdży. Wbić jajko i ponownie wymieszać. Płynne składniki połączyć z suchymi i zagnieść gładkie, sprężyste ciasto (czasami muszę dosypać nieco więcej mąki, żeby przestało się kleić). Uformować je w kulę, lekko natłuścić np. olejem roślinnym i przełożyć do miski. Nakryć ściereczką i pozostawić na ok. 1 h do wyrośnięcia.

Ponownie krótko zagnieść wyrośnięte ciasto. Podzielić je na kuleczki tej samej wielkości, o wadze ok. 70-80 g. Każdą z nich uformować w wałek o długości ok. 30 cm. Wziąć wałek w dłonie, "zawiązać" na nim luźny supełek. Jeden z końców wystających z supła zawinąć pod bułkę, a drugi na bułkę, do jej środka. Bułeczki odkładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, w jak największych odstępach od siebie (na standardowej blasze powinno się zmieścić 10 bułek). Nakryć je ściereczką i odstawić do wyrastania na kolejne 30-45 minut. Po tym czasie bułeczki posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać ulubionymi dodatkami. Piec w temperaturze 200 ºC, przez ok. 15-20 minut, do wyraźnego zarumienienia.



Smacznego!
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation