Kuchnia

pasty, serki, sosy

PASZTET Z PORÓW

Składniki
(na klasyczną keksówkę)
1 i 1/2 kg porów
szklanka kaszy jaglanej
2 duże ząbki czosnku
płaska łyżeczka startej gałki muszkatołowej
sól, pieprz
1/4 szklanki oleju

dodatkowo - na pelerynę porową - 1 grubszy por

Wykonanie
Z porów odrzucam kilka wierzchnich liści, białe i jasnozielone pokrojone części warzyw wrzucam do szerokiego garnka (pozostałe części porów zużyjcie do zup lub surówek), zalewam wodą - 3 i 1/2 szklanki, zagotowuję, zmniejszam płomień na mały i gotuję pod uchyloną pokrywką przez 10 minut. Po tym czasie, dodaję przelaną na sitku wrzątkiem i przepłukaną pod bieżącą wodą kaszę, mieszam i gotuję razem w tych samych warunkach również 10 minut. Następnie zamykam garnek i odstawiam na kilkanaście minut.
Teraz miksuję zawartość garnka na spójną masę dodając olej, wciskam przez praskę czosnek, przyprawiam solą (płaska łyżka lub wg uznania), pieprzem (łyżeczka) i niepełną płaską łyżeczkę startej gałki, przekładam do formy wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównuję i piekę w piekarniku nagrzanym do ok 200 st C przez ok godzinę, aż wierzch się ładnie przypiecze. Wyciągam blaszkę z pieca od razu, ale sam pasztet wyciągamy z formy dopiero po całkowitym przestudzeniu i wtedy też możemy go przyozdobić liśćmi pora.

Z pora odrzucam pierwsze liście, odcinam korzeń. Liście przeznaczone do ozdoby wkładam do szerokiego garnka z osoloną, gotującą się wodą - tak jak makaron spaghetti - zanurzam trzymając za końce, po kilku chwilach wkładam całość i pilnując by były wszystkie zanurzone - gotuję przez ok 5 minut, przekładam na sitko i przelewam lodowatą wodą. Moje liście były bardzo szerokie, więc przecięłam je wzdłuż na pół.
Wykorzystuję tą samą blaszkę, w której piekłam pasztet. Smaruję ją delikatnie olejem i wykładam po całej długości liście pora, na przemian - grubsza strona na lewo, grubsza strona na prawo itd.

http://sojaturobie.blogspot.com/2015/12/prosty-pasztet-z-porow.html
Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation